 |
Na pewno kiedyś się skaleczyłeś. Kiedy mama próbowała przemyć ranę, krzyczałeś i płakałeś, bo szczypało, bolało, a krew nadal się lała. Tak samo jest z sercem. Kiedy pęka od wspomnień na początku nie możesz znieść tego co się dzieję, potem serce się goi tak jak stłuczone kolano.
|
|
 |
Kiedyś przychodzi taki moment, gdy stwierdzasz, że nie masz sił już walczyć.
|
|
 |
nie, ja nie płaczę. to tylko serce przykryte nawałem wspomnień wyrzuca na wierzch słone łzy. nie, ja nie cierpię, ja umieram z bezsilności każdego dnia na nowo. nie, ja nie znikam, ja wtapiam się w szare tło. nie, nie jestem ważna, przecież nie znaczę już nic
|
|
 |
Im bardziej chciałam go znienawidzić tym bardziej był idealny.
|
|
 |
I mam taką nadzieję, że kiedyś przypadkiem bądź nie, zajrzysz w moje myśli, przeczytasz tą, pisaną pod wpływem nagromadzonych emocji, przepełnioną bólem, tęsknotą za czymś czego nie było, lecz istniało w moich marzeniach, że jeszcze się odezwiesz, i uświadomisz sobie że tylko Tobie potrafiłam zaufać, tylko Tobie dałam taką szansę, lecz tego nie zauważyłeś. A może nie chciałeś zauważyć? A ja głupia i naiwna ciągle wierzę w to, że się pojawisz na nowo w moim życiu. Błagam Cię, powiedz że mnie nienawidzisz, że jestem nikim, że nic dla Ciebie nie znaczę.. będzie mi chyba lżej niż teraz, gdy znikasz bez słowa i nawet nie wiem czy mogę mieć nadzieję że jeszcze będziesz.
|
|
 |
"Obiecuje Ci poprawę mowie ,
że się zmienię chociaż ,
wiesz jestem upartym niereformowalnym leniem
jestem cholerykiem mam nerwice
i
marzenia wielkie jeśli trzeba jutro
kładę się - oddaje Ci nerkę"
|
|
 |
..Bo wiele rzeczy boli,
inspiruje, wkurza.
Życie jest piękne , ale czasem kaleczy jak róża..
|
|
 |
Bo nie w tym rzecz, żeby leżeć, płakać, szlochać.
Ktoś cię kocha, to ty też się naucz kochać
|
|
 |
ciągle jeszcze żyje wierze i jestem
|
|
 |
są chwile gdy samotnie spadam w dół..
|
|
 |
Własne tempo,
nie idę tam,
gdzie wszyscy biegną.
|
|
 |
Ty wierzysz - no właśnie w co kurwa wierzysz?
Ja wierzę w siebie i chce tutaj też przeżyć.
|
|
|
|