 |
A może zbyt często myślimy o nas samych? Może chodzi o to, że zbyt często czegoś nie zauważamy, zbyt często coś pomijamy pędząc w przód? Z dnia na dzień jesteśmy znacznie inni, gubimy samych siebie gdzieś pomiędzy szarą rzeczywistością tego codziennego syfu. Mylimy pojęcia, zatrzymujemy sens nie mając pojęcia co dalej, i to akurat żadne z nas nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest. Dlaczego walczymy z realiami? Dlaczego nie potrafimy pogodzić się z tym jak jest? Dlaczego odrzucamy to co dają nam inni, co od siebie daje nam świat i jedyne czego próbujemy to wyłącznie żyć po swojemu, z własnymi przekonaniami i na własnych regułach? Ile można okłamywać samych siebie i trwać w czymś nie będąc tego pewnym? Ile można żyć ciągnąc za sobą niewidzialną nić absurdu? Abstrakcja, ludzki idiotyzm, oderwane pojęcia. Funkcjonujesz? Bo dali Ci szansę, dali Ci życie i nie spieprz tego. / Endoftime.
|
|
 |
Bo skoro nie jesteśmy sobie pisani, to dlaczego spotykamy się na wszystkich drogach?
|
|
 |
Chcę Ciebie tuż obok, a nie w wyobraźni
|
|
 |
A jego przeszywający wzrok zapierał jej dech w piersiach
|
|
 |
I to śmieszne łaskotanie serca i szczęście w oczach, gdy przypadkiem miniesz go na ulicy
|
|
 |
Nie chcę żyć, jeśli mam to robić bez ciebie
|
|
 |
Nie widzisz go tydzień, dwa. Jeszcze jest dobrze, jeszcze nie odczuwasz braku. Mija miesiąc. Za nim kolejny, potem jeszcze jeden. Drżysz. Jesteś rozdrażniona, nie możesz się na niczym skupić. Robisz się obojętna na wszystko, a twoje dłonie nie przestają być zimne. Z ledwością się uśmiechasz i przegryzasz swoją wargę, gdy tylko ktoś wymówi jego imię
|
|
 |
Czy można uzależnić się od drugiego człowieka?
|
|
 |
A może właśnie o to chodzi w tym całym syfie? Może życie wystawia nas na probę? //
|
|
 |
All I want for christmas is You.
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć jak to jest być gdzie indziej, robić co innego i być kimś znacznie innym. Chciałabym obudzić się gdzieś dalej, w nieswoim łóżku, w nieswoim domu ale obok kogoś, kogo każdy detal znam jakby na pamięć. Nie martwić się o jutro zwyczajnie biorąc pod uwagę tylko dzisiejszy dzień. Zatracać się w chwilach i ich tak nienaturalnym zapachu. Żyć tymi chwilami. I posiadając obok bijące serce tego człowieka, zostawić całą resztę daleko za sobą. Czyste powietrze. Marzenia stają się tak bliskie, a promienie porannego słońca delikatnie pieszczą chłodne policzki. Odczuwalnie swobodny oddech na karku i znany kształt ust muskający skórę. Wskazówki zegara stają w miejscu, a czas przestaje tworzyć istotną podstawę. Teraz, w tej chwili i w każdej następnej, jesteśmy by być, jesteśmy dla siebie. / Endoftime.
|
|
|
|