 |
Robi mi awantury o byle co. Często mnie denerwuje. Lubi prowokować. Marudzi. Wydziera się kiedy coś zrobię nie tak. Spycha mnie z łóżka. Zabiera mi w nocy kołdrę. Karzę sprzątać. Mimo to, że często mam jej dość zajebiście mocno ją kocham i nie zamieniłbym jej na żadną inną.
|
|
 |
Miałem konkurencję, chodź wcale o tym nie wiedziałem, przecież nazywała go 'Przyjacielem', kłamała. To on był dla niej najważniejszy nie jako kumpel, jako coś więcej, coś co kochała. To nie mnie pragnęła, nie o mnie śniła i myślała, to nie do mnie były serduszka w opisie, to nie mnie chciała..
|
|
 |
Pokazałaś kim byłem dla ciebie. Zabawką którą bawiłaś się kiedy inne się zepsuły.
|
|
 |
Tyle planów na dalsze wspólne życie zakreśliła grubą czarną kreską.
|
|
 |
Chcę coś napisać do niej, wyjaśnić dlaczego jest tak a nie inaczej, przeprosić. Tylko nie potrafię, może nie pozwala mi fakt, że mimo starań ona nie wróci, że jest to bez sensu bo przecież jestem dla niej nikim.
|
|
 |
To już nie myśli mnie zabijają to ta cisza, ta samotność, te jebane cztery ściany i brak twojego głosu.
|
|
 |
Nie kazałem ci się we mnie zakochać. Po prostu ja tak działam na kobiety,
|
|
 |
Już się nie staram, nawet nie próbuję. A wiesz czemu? Przez te słowa dzięki którym zrozumiałem, że to wszystko jest bez sensu 'straciłeś mnie na zawsze'.
|
|
 |
Idę przez to sam uśmiechając się szeroko do ludzi, idę udając, że jestem szczęśliwy, że daję radę.
|
|
 |
Próbuję ogarnąć myśl, że kiedy wejdę do domu ciebie już nie zastanę.
|
|
 |
I zrobię tak, że będziesz cholernie o mnie zazdrosna, będziesz się patrzeć jak prowadzam się z innymi panienkami, aż w końcu zrozumiesz co straciłaś.
|
|
|
|