I co teraz. ? chciałam być sama odrzucałam do siebie wiele prywatnych adoratorów bo nie potrafiłam zapomnieć o jednym niebieskookim imbecylu. I teraz patrze na szczęście innych ale nie czuję żadnego smutku.Bo on pozbawił mnie wszystkich uczuć.
Ledwo zmieniłam swój status na niedostępny a już dostawałam sms od niego bo nie potrafił znieść myśli że zobaczy mnie kolejny raz w tym małym świecie wirtualnym dopiero za 24h xD