 |
Wędrując drogą usypaną złudzeniami.
|
|
 |
Idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam.
|
|
 |
Chciałabym, by ktoś mnie czasem odwiedził, porozmawiał, przekonał, że pomimo absurdu codzienności najważniejszy jest fakt istnienia.
|
|
 |
Tak nagle. Z dnia na dzień, rozumiesz? Zaczęłam tęsknić za Twoimi ciepłymi dłońmi, oczami i malinowymi ustami, które wtedy należały tylko i wyłącznie do mnie.
|
|
 |
Piękne miasto spalonych marzeń. Chcesz się tam wybrać? Zapraszam w podróż w głąb mojego serca.
|
|
 |
Balansuję na krawędzi swoich uczuć i marzeń.
|
|
 |
Stanęła na dachu wieżowca. Położyła na brzegu swoje marzenia strącając je raz po raz niczym małe kamyczki. Słychać było jedynie huk rozbijanych pragnień i rozdzierający krzyk duszy.
|
|
 |
Jeśli naprawdę chcesz mi zaufać, zaufaj mi w pełni: podaruj mi swoje marzenia.
|
|
 |
I pokochałam te nasze nocne rozmowy i zasypanie z telefonem przy uchu słysząc Twój oddech, który utula mnie do snu i pozwala bezpiecznie zasnąć tak aby moje sny nie były koszmarami wyobrażając sobie , że leżysz obok mnie..
|
|
 |
Długie rozmowy przy lampce wina. Milczenie przy dźwiękach ulubionych piosenek.
|
|
 |
Żegnałam się w myślach z Tobą już wiele razy, więc po co wracasz?
|
|
 |
Tylko tęskniąca kobieta zrozumie drugą tęskniącą kobietę. Jej pobudki o 3 nad ranem, jej dwa kubki z zaparzoną herbatą i milion pocałunków na Twoim zdjęciu.
|
|
|
|