 |
I kiedy zobaczyłam jak patrzysz w inne oczy wódka z mojego stolika zniknęła najszybciej. Próbowałam sobie wmówić, że już nic do Ciebie nie czuję, z każdym kolejnym kieliszkiem wydawało się to łatwiejsze. I wódka, była wtedy jak tlen.
|
|
 |
a kawa? kawa już wystygła.
|
|
 |
Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie.
|
|
 |
nie wierzę w Nas. nie wierzę w dwie połówki jabłek. gruszek. mandarynek. czy jakiś innych cholernych owoców, które prędzej czy później i tak zgniją.
|
|
 |
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
|
|
 |
Przestałam czekać. Ale to nic nie zmieniło. Bo ten cholerny czas płynie nawet wolniej, niż wtedy gdy czekałam.
|
|
 |
za dużo nigdy niewypowiedzianych słów, niezdecydowanych gestów, gubienia się w myślach, huśtawek nastroju i szarości w życiu.
|
|
 |
dawno zauważyłam, że wszystko, co ma związek z nim, sprawia mi przyjemność.
|
|
 |
ostatnia nadzieja. nadzieja na wszystko.
|
|
 |
Łudziłam się myśląc, że nie jesteś egocentrycznym palantem. Wystarczyło tylko lepiej cię poznać..
|
|
 |
myślę o Tobie 24 godziny na dobę. doprowadza mnie to do szału.
|
|
 |
Chcę zapomnieć o tobie tak, jak zapomina się kluczy.
|
|
|
|