 |
I nie ma metafizyki w tę noc. Jest tylko tępy ból istnienia.
|
|
 |
Ludzie liczą zawsze na drugą szansę. Mówią sobie, że nam wybaczy, uśmiechnie się, spróbuje jeszcze raz, my kiedyś będziemy bardziej odważni. Ludzie zaprzepaszczają jedyną szansę na szczęście, bo ona nigdy się już nie powtórzy. Pomyśl. Ile razy zdarzyło Ci się coś drugi raz, w ten sam, identyczny, idealny sposób?
|
|
 |
rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, a zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych.
|
|
 |
Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu. Noce po prostu takie są.
|
|
 |
Podkręcę rzęsy i będę udawała, że już Cię nie kocham.
|
|
 |
i zamykam ten rozdział, odcinam się całkiem.
|
|
 |
Żałuję, że nie możesz poczuć tego, co ja czuję. Tej złożoności targających mną emocji, tego zamętu, jaki mam w głowie.
|
|
 |
Nie, nic mi nie jest. Tylko jakby właśnie serce przestało mi bić
|
|
 |
Nie była z tych, dla których brak łez był oznaką dojrzałości.
|
|
 |
Po takim czasie postanowiłam w końcu wyjść z domu. Powietrze było przesiąknięte deszczem. I, co najgorsze, Tobą.
|
|
 |
szanujmy nasze wspólne milczenie, naszą cichą bliskość.
|
|
 |
nie czekaj na mnie. nie przyjdę.
|
|
|
|