|
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
|
|
|
O piątej rano nadal chciałem się zabić. Chowałem głowę w dłoniach, smarkając w palce, albo tępo patrzyłem przed siebie, gdy już zmęczył mi się nos.
|
|
|
A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałem.
Zakochałem się jakieś dwa, trzy tygodnie temu, o trzynastej dwadzieścia.
|
|
|
Płaczesz, bo myślisz, że masz powód, ale masz też sto powodów, aby nie płakać.
|
|
|
Jeżeli Ci na kimś zależy - to akceptujesz go w pełni ze wszystkimi wadami i zaletami, i wówczas dana osoba staje się takim właśnie ideałem. Kimś dla kogo warto żyć.
|
|
|
Z oczu bije mu wyraźny, biały neon z napisem: Pierdolisz Piękne Farmazony.
|
|
|
Porażony miłością Romeo śpiewa uliczna serenadę.
|
|
|
A jak mi pokażesz że Ci przykro? Mam nadzieję że umrzesz wyrzygując swoje nerki, szmato!
|
|
|
Mogłabym przestać udawać, że jakoś sobie bez niego radzę, i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem.
|
|
|
Witamy w klubie potępionych za swoją wrażliwość i naiwność, oferujemy pustkę i książki o szukaniu szczęścia.
|
|
|
Zrobiłabym kurwa największą kanapkę na świecie gdybyś mnie o to poprosił. Poszłabym na koniec świata. Wypełniłabym rzeki Tymbarkiem.
|
|
|
Określ się kurwa konkretnie - jesteś, albo Cię nie ma.
|
|
|
|