| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To nie pogoda,
to taki płacz. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i że drażni mnie,
bo nie patrzy.
bo go nie ma. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Oznajmił mi to tak, jakby chodziło o jakąś błahostkę.
Mimo to te dwa słowa wpłynęły na moje życie,
jak gdyby przejechano po nim buldożerem.
On nie złamał mi serca, on je po prostu zmasakrował. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Misiu, mój słodki pluszaku przepraszam
bardzo, że w mej wyobraźni przekształcam
Cię na jego kształt, mam nadzieje, że nie
jesteś zły. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dwadzieścia cztery smutki to cała moja doba. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ustalmy rodzaj zapłaty. Może pocałunki? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pozostało: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dziewczyny, jaką książkę możecie mi polecić? z wątkiem miłosnym oczywiście :d |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie mam żadnych wymagań do Ciebie. Jesteś. I to mi cholera wystarcza. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A ty podchodzisz nieprzytomnie tulisz moje ciało i milczysz tak jakby nic się nie stało. |  |  |  |