głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika profesja

wyjście jest jedno. tysiąc wejść.

redsoxpugie dodano: 10 grudnia 2012

wyjście jest jedno. tysiąc wejść.

wybaczenie   pogodzenie się z tym co było.

redsoxpugie dodano: 10 grudnia 2012

wybaczenie - pogodzenie się z tym co było.

have yourself a merry little christmas.

redsoxpugie dodano: 10 grudnia 2012

have yourself a merry little christmas.

dziękuję bardzo. teksty niecalkiemludzka dodał komentarz: dziękuję bardzo. do wpisu 10 grudnia 2012
1 Niedzielny wieczór  a może popołudnie  jedno z takich kiedy cały ból przeżyty wcześniej wydaje się być nierzeczywisty  śmieszny i siedzi człowiek  opierając głowę na ramieniu tej jednej osoby z którą nie czuje się samotny i myśli sobie  że wszystko już może być dobrze  a czas przepływa przez palce  podczas wypowiadanych co jakiś czas słów  zdań   balsamów  światła załamującego się lekko  na tej jednej twarzy  szyi  linii obojczyków. I całe otoczenie spycha Cię w jego kierunku  on zachowuje się jak magnes  a Twoje ciało jest metalem i granice się topią  przestajesz odczuwać własne  ja    nie ma podziałów  oceniania się  ani krytyki  nie ma skali  on jest tobą  a Ty jesteś nim i oboje to wiecie. I chwilę potem oddychasz z przerażeniem i boisz się poruszyć czy otworzyć usta żeby nie wystraszyć  nie spłoszyć  żeby nie zniknęło  żeby nie poczuć uderzenia głowa w ścianę ..

niecalkiemludzka dodano: 10 grudnia 2012

1)Niedzielny wieczór, a może popołudnie, jedno z takich kiedy cały ból przeżyty wcześniej wydaje się być nierzeczywisty, śmieszny i siedzi człowiek, opierając głowę na ramieniu tej jednej osoby z którą nie czuje się samotny i myśli sobie, że wszystko już może być dobrze, a czas przepływa przez palce, podczas wypowiadanych co jakiś czas słów, zdań - balsamów, światła załamującego się lekko, na tej jednej twarzy, szyi, linii obojczyków. I całe otoczenie spycha Cię w jego kierunku, on zachowuje się jak magnes, a Twoje ciało jest metalem i granice się topią, przestajesz odczuwać własne "ja" , nie ma podziałów, oceniania się, ani krytyki, nie ma skali, on jest tobą, a Ty jesteś nim i oboje to wiecie. I chwilę potem oddychasz z przerażeniem i boisz się poruszyć czy otworzyć usta żeby nie wystraszyć, nie spłoszyć, żeby nie zniknęło, żeby nie poczuć uderzenia głowa w ścianę,..

2 ..i wydawać by się mogło  że zaledwie mrugnięcie powiek później  łapiesz się na tym  że jesteś już całkiem gdzie indziej  z kimś całkiem niewłaściwym i wydaje się niemożliwe  że kiedykolwiek przeżyłaś coś podobnego  że tak Ci się tylko zdawało  bo nic już nie zostało  bo jest pieprzony poniedziałek  a życie boli na nowo i jakby bardziej niż dawniej.

niecalkiemludzka dodano: 10 grudnia 2012

2)..i wydawać by się mogło, że zaledwie mrugnięcie powiek później, łapiesz się na tym, że jesteś już całkiem gdzie indziej, z kimś całkiem niewłaściwym i wydaje się niemożliwe, że kiedykolwiek przeżyłaś coś podobnego, że tak Ci się tylko zdawało, bo nic już nie zostało, bo jest pieprzony poniedziałek, a życie boli na nowo i jakby bardziej niż dawniej.

wrażliwość do pewnego stopnia jest pozytywna później zaczyna przerażać to  jak człowiek może być słaby.

redsoxpugie dodano: 10 grudnia 2012

wrażliwość do pewnego stopnia jest pozytywna później zaczyna przerażać to, jak człowiek może być słaby.

idź się przejść. włóż słuchawki w uszy  włącz kawałek  który doprowadza ciebie do szybkiego bicia serca  sprawia  że mrużysz oczy z emocji  które w tobie wzbudza i przemyśl co będzie dla ciebie najlepsze.

redsoxpugie dodano: 9 grudnia 2012

idź się przejść. włóż słuchawki w uszy, włącz kawałek, który doprowadza ciebie do szybkiego bicia serca, sprawia, że mrużysz oczy z emocji, które w tobie wzbudza i przemyśl co będzie dla ciebie najlepsze.

i'll kill her.

redsoxpugie dodano: 9 grudnia 2012

i'll kill her.

nienawidzę swojej wrażliwości. jest ona we mnie wszędzie  w całym moim ciele  w moim umyśle otwiera się najbardziej. smutne spojrzenie  przykre słowa  opuszczenie doprowadzają do łez.

redsoxpugie dodano: 9 grudnia 2012

nienawidzę swojej wrażliwości. jest ona we mnie wszędzie, w całym moim ciele, w moim umyśle otwiera się najbardziej. smutne spojrzenie, przykre słowa, opuszczenie doprowadzają do łez.

lubiłam w sobie to  że potrafiłam zamaskować swoje uczucia do drugiej osoby  udawać obojętność  zgadzać się na to by druga osoba mogła wiązać się z kimś innym mimo tego  że samemu darzyło się ją czymś więcej niż przyjaźnią. lubiłam też jak piłam i po upojeniu stawałam się typową wariatką  która potrafiła tylko się śmiać  później rzygać i latać z rękami w górze  pokazując innym  że jest w swoim świecie. teraz tylko mi to przeszkadza i nie daje spokoju  że potrafiłam w taki sposób spierdolić sobie życie.

redsoxpugie dodano: 9 grudnia 2012

lubiłam w sobie to, że potrafiłam zamaskować swoje uczucia do drugiej osoby, udawać obojętność, zgadzać się na to by druga osoba mogła wiązać się z kimś innym mimo tego, że samemu darzyło się ją czymś więcej niż przyjaźnią. lubiłam też jak piłam i po upojeniu stawałam się typową wariatką, która potrafiła tylko się śmiać, później rzygać i latać z rękami w górze, pokazując innym, że jest w swoim świecie. teraz tylko mi to przeszkadza i nie daje spokoju, że potrafiłam w taki sposób spierdolić sobie życie.

patrzę przez okno  opieram się o parapet  moje nogi ogrzewa kaloryfer. słowa mamy dźwięczą w moich uszach:  chcę wyjechać  nie chcę tu zostać na zawsze. wyjedziemy... . w pewnym momencie wyczułam nawet nutkę podniecenia na myśl o wyjeździe z miejsca  którego szczerze od jakiegoś czasu nienawidziłam  jedyne co mnie z nim łączyło to silne wspomnienia z dzieciństwa  śmiech  zapach trawy i blask słońca  które za każdym razem się żegnało siedząc na murku pod domem. uśmiech mamy i babci. beztroska  brudne dłonie  zdarte kolana i prawdziwa więź między  swoimi . polana pełna drzew i tylko bieg pomiędzy nimi  bungee  kłótnie  płacz. worek uczuć  emocji  radości  których nigdy się już nie odzyska.

redsoxpugie dodano: 9 grudnia 2012

patrzę przez okno, opieram się o parapet, moje nogi ogrzewa kaloryfer. słowa mamy dźwięczą w moich uszach: "chcę wyjechać, nie chcę tu zostać na zawsze. wyjedziemy...". w pewnym momencie wyczułam nawet nutkę podniecenia na myśl o wyjeździe z miejsca, którego szczerze od jakiegoś czasu nienawidziłam, jedyne co mnie z nim łączyło to silne wspomnienia z dzieciństwa, śmiech, zapach trawy i blask słońca, które za każdym razem się żegnało siedząc na murku pod domem. uśmiech mamy i babci. beztroska, brudne dłonie, zdarte kolana i prawdziwa więź między "swoimi". polana pełna drzew i tylko bieg pomiędzy nimi, bungee, kłótnie, płacz. worek uczuć, emocji, radości, których nigdy się już nie odzyska.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć