 |
Jechałam rowerem do sklepu, najbliższy dopiero 6 km dalej . Jechało się całkiem przyjemnie, dopóki w pewnym momencie mojej uwagi nie przykuł samochód, który jechał w tym samym tempie co ja . Dostrzegłam, że był to jego brat. Próbowałam nie zwracać na niego uwagi, gdy po chwili uchylił okno pasażera, mówiąc wystarczająco głośno, by zagłuszyć silnik i muzykę z radio : " pamiętam Cię! " W mojej głowie zdążyło przewrócić się tysiąc myśli, jednak bez wahania odpowiedziałam : " Ta ?! szkoda, że Twój kochany braciszek nie ma tak dobrej pamięci . " Nie odpowiedział nic, natychmiast podgłosił muzykę i przyspieszył./retrospekcyjna
|
|
 |
pierdol miłość - zostań dziwką ./retrospekcyjna
|
|
 |
Wyzywała Cię od najgorszych, ale jak byś do niej podszedł i chciał się przytulić, rzuciła by Ci się na szyje. / wpogonizanormaloscia ♥
|
|
 |
- zostaw mnie!
- zostawiłbym, gdybym choć przez chwilę przypuszczał, że tego chcesz..
|
|
 |
kiedy tak kładłeś delikatnie swoje dłonie na moich biodrach, a ja obejmowałam Twoją smukłą szyję, uświadamiałam sobie, że nie chcę nikogo innego. byłam wyczulona na Twój zapach, łaknęłam go. godzinę po jego powąchaniu nadal czułam go na sobie, chciałam by przeniknął mnie do szpiku kości. Twój czuły dotyk koił wszelki ból, mogłeś dotykać mnie tak cały czas, nigdy nie zaczęłoby mi to przeszkadzać. kiedy szeptałeś mi do ucha, czułam na całym ciele przechodzące dreszcze, pozwoliłabym Ci mówić tak godzinami, nie doczekałbyś się znudzenia. i teraz, kiedy wiem, że więcej nas to nie spotka, że nasze drogi się rozłączyły, że nie jesteś mi pisany, nie potrafię wrócić do normalności, bo w uszach nadal dźwięczą mi słowa nadziei, w skrzynce pocztowej mam setki pięknych słów, a na tapecie wspólne zdjęcie. nie umiem się tego pozbyć.
|
|
 |
Byłeś kiedyś zakochany ? Straszne prawda ?Jesteś wtedy taki bezbronny.Otwierasz swoje serce a to znaczy, że ktoś może dostać się do jego samego środka i wszystko schrzanić. Budujesz w sobie mury, tworzysz cały pancerz mając nadzieję, że nikt nigdy cię nie zrani. Wtedy jedna głupia osoba, nie inna od wszystkich innychgłupich osób wkracza w twoje głupie życie...ODDAJESZ IM KAWEŁEK SIEBIE,CHOĆ O TO NIE PROSILI. Po prostu pewnego dnia zrobili coś głupiego, pocałowali cię albo zwyczajnie się do ciebie uśmiechnęli. Od tego momentu twoje życie nie jest już tak naprawdę twoje.Miłość bierze zakładników.Dostaje się do samego środka. Wyżera cię od wewnątrz i zostawia samego płaczącego w ciemności.Proste zdanie jak 'może powinniśmy być tylko przyjaciółmi' zmienia się w szklany odłamek który przedziera się prosto do serca Ból.Nie tylko w myślach,cierpisz nie tylko w głowie.To ból duszy, prawdziwy, paraliżujący rozdzierający cię od środka ból.Nienawidzę miłości./onna
|
|
 |
nie wiem co zrobić żeby było tak jak dawniej .
|
|
 |
muszę być pewna, czy to wszystko ,jest tego warte .
|
|
 |
ja nie przeklinam .używam tylko partykuły wzmacniającej
|
|
 |
werbalizacja prowadząca do seksualizacji.
|
|
 |
come, kiss... don't go never again
|
|
 |
'' PRZYTULMY SIĘ JAK KIEDYŚ " - tymbark dobrze wiedział, czego chcę./retrospekcyjna
|
|
|
|