 |
.miłość, marzenia, uczucia i myśli,
jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt.
|
|
 |
.jesteś w porządku to stracisz uwierz
chwal zawsze swoje, nigdy cudze
się okazało- kurwy nie ludzie
patrz na to trzeźwo i nie miej złudzeń - bez złudzeń.
|
|
 |
.żyjemy lekko bo ciężko jest trzeźwieć, bo życie jak techno łupie w łeb codziennie.
|
|
 |
.czasami musisz zamknąć rozdział. nieważne ile stron Ci pozostało, nieważne jak bardzo był ciekawy, po prostu go kończysz. jeśli tego nie zrobisz to skończysz z psychicznymi bliznami, których tak łatwo nie wymażesz. // esperer.
|
|
 |
najgorzej jest udawać przed samą sobą. obiecujesz, że od jutra wszystko się zmieni, mija tydzień, a Ty nadal stoisz w tym samym miejscu, a Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. wmawiasz sobie, że jest lepiej, że tym razem odpuścisz. unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą, chociaż wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic co walczy. próbujesz sprzedać wszystkim bajkę o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, aby ktoś Cię odciął od tego bólu jak od respiratora.// esperer.
|
|
 |
prawdziwa miłość jest, wtedy gdy nawet się nie domyślasz dlaczego w ogóle jest.
|
|
 |
a potem każdego dnia pij z filiżanki w której za każdym razem robiłaś mu ciepłe kakao, kiedy z oczami kokiel spaniela przychodził do Ciebie zmarznięty w środku zimy z prośbą o rozgrzanie. patrz na jego bluzę w szafie za każdym razem, kiedy szukasz jakiejś sekskiecki na kolejną imprezę, byleby zapomnieć. rano wstań skacowana, i do kawy zacznij sobie kroić świeże bułki na blacie, na którym jeszcze w zeszły wtorek namiętnie się kochaliście. i wiedź życie bez niego. spal bluzę, stłuc filiżankę i wymień meble w kuchni. ale serca i rozumu ani nie spalisz, ani nie stłuczesz, ani nie wymienisz.
|
|
 |
- co Ci jest? - Ty mi jesteś.
|
|
 |
czuję, że nadszedł czas by uporządkować swoje życie.. wyrzucić niepotrzebnych ludzi i iść do przodu.
|
|
 |
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.'
|
|
 |
w sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel. / Onar
|
|
 |
był czas o którym chciał zapomnieć, jak na ironię, ten czas najczęściej pukał do wspomnień. /Pyskaty
|
|
|
|