 |
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
 |
pokłóciliśmy się . krzyczałam , że to wszystko nie ma sensu , ta cała zabawa w bycie razem .
mówiłeś , że damy radę , że przetrwamy wszystko . wtedy powiedziałam szeptem ,
cała zapłakana , że to tak , jakbym cię poprosiła o gadającego słonia - nierealne , i wybiegłam .
wieczorem , leżałam na kanapie , skacząc po kanałach . usłyszałam dzwonek do drzwi .
- pizza - pomyślałam . - wreszcie . podeszłam do drzwi i cię zobaczyłam . trzymałeś w ręku
pluszowego słonia . nacisnąłeś na guzik i słoń zaczął nawijać . - objeździłem każdy
sklep w mieście , więc jak teraz sobie zażyczysz gadającego lemura to się zabije - powiedziałeś ,
a ja uśmiechnęłam się , wciągając cię do środka .
|
|
 |
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
 |
nie chciałabym Cię martwić, ale jak by naprawdę kochał, to by nie odszedł.
|
|
 |
- co się stało, że napisałeś?
- przypomniałem sobie, że Cię kocham.
|
|
 |
czego szukałeś na moim profilu na nk? ponoć Cię nie obchodzę.
|
|
 |
- Ja Cię przytulę, ok?
- A ja?
- A Ty mnie pocałuj.
|
|
 |
Chwyciłeś mnie za rękę Tym samym dając serce .
|
|
 |
Skacząc po łóżku z dezodorantem w ręce, tuszem rozmazanym po całej twarzy, brudnej od czekolady, pełna kofeiny, wyłam ' last christmas I give you my heart , kurwa! ' .
|
|
 |
Zawsze wierz w Boga, bo jest kilka pytań, na które google nie zna odpowiedzi.
|
|
 |
Kochać kogoś, to znaczy widzieć cud niewidoczny dla innych...
|
|
 |
I trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech : jeden , dwa , dwa , dwa ...
|
|
|
|