 |
No tak, jesteśmy razem. Fajnie, fajnie. Marzenia się spełniają. Ale wiesz?.. Spełnione marzenia już tak nie ekscytują Kochanie. Wybacz.... / s.z.w
|
|
 |
Tak wiem, pieprzę o tej całej miłości - naprawdę nie widząc na czym polega. Nie polega na przytulaniu. Na łażeniu byle gdzie. Ona ma po prostu być. Ma powodować uśmiech. Ma czynić to: że chcemy być lepsi dla drugiej osoby. Miłość nie polega na podprowadzaniu do domu. Miłość polega na wzajemnym wsparciu i zaufaniu. Ona nie polega na czułych słówkach tylko na szczerości. Nie polega na popisywaniu się a na cichym, poprawianiu siebie na wzajem. Miłość polega na chęci dążenia do lepszego jutra, do doskonalenia całokształtu. Ona ma być powodem naszych dużych zmian, wielkich odkryć i chęci poprawy. Więc teraz kochanie. Czy ty na prawdę darzysz mnie Miłością? Co? / s.z.w
|
|
 |
Nie da się zapomnieć o kimś kto zwykłym dwukropkiem i gwiazdką potrafił wywołać uśmiech na twarzy nawet gdy łzy spływały po policzku.
|
|
 |
- Dlaczego wśród róż, które mi dałeś jest 1 sztuczna?
- Gdy wszystkie zwiędną przestanę Cię kochać :*
|
|
 |
-czy Ty zawsze będziesz z Nią chodził?
-nie.
-jak to?
-kiedyś się z nią ożenię
|
|
 |
Bo miłość jest wtedy, gdy najprzystojniejszy chłopak świata chce Cię pocałować, a Ty odmawiasz, bo wiesz, że Twoje usta należą do ukochanego.
|
|
 |
Ale zimno - pizga, jak cholera. – Odpowiedział naciągając kaptur na głowę. Zaczęłam szperać w kieszeniach. - Kurde, nie wzięłam rękawiczek. - Jęknęłam stukając zębami. - Daj rękę. - Zwrócił się do mnie, a ja spojrzałam na niego, sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony. Zaskoczył mnie. Patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę. - Mam Cię trzymać za rękę? - Po prostu ją daj. - Zrobiłam jak kazał. Miał tak rozkosznie ciepłe ręce, że przeszły mnie dreszcze. Wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce. Uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam. - Wiesz, może lepiej puść. Jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec - Masz rację... - Burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę, ale mu na to nie pozwoliłam. - Ej, powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. - Zażartowałam, a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział: - jebać to.
|
|
 |
Szmato. Jeśli z Jego głowy spadnie choćby jeden włos, dla tego, że jesteś o Mnie zazdrosna. To ci kurwa twarz tak obiję, że nie odróżnisz jej od swojej dupy! Ups... sory. I tak już tego nie możesz zrobić. Więc powiem inaczej. Obiję ci mordę, jeśli go tkniesz. Kapiszi? Moich chłopców się nie rusza, mała. Pamiętaj. Za zrobienie krzywdy komuś kogo Kocham. Odwdzięczam się, okropnymi rzeczami. Nie, nie straszę cię. Ale pamiętaj. Ze mną się nie zadziera. Wiesz o tym. I wiesz jak to się kończy. I jeśli go tkniesz będzie jeszcze gorzej. Obiecuję ci. A ja obietnic nie łamię. I kurwa pamiętaj. Ja mam siłę, odwagę i przyjaciół. A ty tylko siłę. Wygram spokojnie. Więc się zastanów zanim do Niego podejdziesz. Bo ja z sukami rozprawiam się szybko. Kurwa. / s.z.w
|
|
|
|