 |
Właściwie to został już tylko on, nie mam już niczego co trzymałoby mnie tutaj, poza świadomością, że jest najlepszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać i och, kurwa, jestem przerażona, zdarza się, że jestem z nim, patrzę na niego, dotykam go i nie mogę oddychać, jeszcze nigdy z nikim tak bardzo, jeszcze nigdy aż tylu dreszczy i takich ilości ciepła i takiego szczęścia i nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć za to wszystko, za to, że jest, za to jaki jest, nigdy, nigdy nie będę w stanie.
|
|
 |
Mam od niego odejść? Wytłumacz mi, jak można odejść od osoby, która nadaje sens wszystkiemu dookoła. Od osoby, która jest Twoim powodem do uśmiechu, dla której żyjesz, oddychasz, jesz, pijesz, wstajesz rano z łóżka, dla której jesteś w stanie poświęcić wszystko. Jak można odejść od kogoś, z kim przeszło się przez prawdziwe piekło na Ziemi trzymając się ciągle za ręce... Nie da się odejść./sadusnaa
|
|
 |
prawdziwa miłość to nie związek idealny, lecz taki związek pełen kłótni i godzenia, łez i uśmiechów, i pomimo że ma się dość, że jest ciężko, nie poddajesz się, bo wiesz że z TĄ osobą jesteś szczęśliwszy niż z kimkolwiek innym./sadusnaa
|
|
 |
Przemyśl to, ile ja dla Ciebie zrobiłam, a teraz zastanów się, co miałam w zamian../
sadusnaa
|
|
 |
zazdrość pokazuje, jak bardzo Ci na kimś zależy./sadusnaa
|
|
 |
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji../sadusnaa
|
|
 |
zaciskasz pięści, podnosisz głowę i ze łzami w oczach szepczesz, że wszystko się ułoży/
sadusnaa
|
|
 |
ty i ja i zawsze jeszcze ktoś.
|
|
 |
od kiedy ropą goją się rany.
|
|
 |
czy nie czujesz,że jakoś tak do siebie bliżej nam? jakoś tak
|
|
 |
ciało i rozum w permanentnej niezgodzie, wiecznie przeciwko sobie, wiecznie jak armie wrogie.
|
|
 |
no gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
|
|
|
|