|
Nie lubię. Nienawidzę. Nie znoszę. Nie cierpię. Nie mogę. I co z tego jak kocham.
|
|
|
Są przeprosiny, które bolą, gdy ktoś przeprasza za to, że nie kocha.
|
|
|
Nie obchodzi mnie , że cierpienie uszlachetnia , a na błędach się uczymy . Niektóre dni chciałabym po prostu wymazać z mojej pamięci lub nigdy nie przeżyć .
|
|
|
- Widzisz tą małą? - Tą w błękitnych trampkach, tak? - Dokładnie. Spójrz. Wygląda jakby ktoś coś jej odebrał. Coś bardzo ważnego.. - Ale ona się uśmiecha! - To tylko taka gra.
|
|
|
Jeżeli chcesz być następnym, który najpierw zrobi mi nadzieje, mówiąc miłe słówka, powtarzając jaka jestem wyjątkowa i szczególna pisząc czułe wiadomości, przy okazji wiele obiecując , a potem jak ostatni cham spierdoli, to już na wstępie sobie odpuść .
|
|
|
‘I w tym momencie wiem o tym doskonale, że popełniłam cholerny błąd próbując Twoich ust. Nie przewidziałam, że z dnia na dzień będę pragnęła Cię jeszcze bardziej i bardziej. A Ty to pragnienie tak cholernie podsycałeś. Sprawiłeś, że uwierzyłam Ci w każde Twoje słowo.Uwierzyłam nawet w słowa tej piosenki, którą mi podarowałeś.’
|
|
|
Nie lubie jak ktoś mnie oszukuje wiesz?
|
|
|
a uśmiech na jej twarzy powoli przemieniał się w ciągła kreskę wygiętą ku dołowi.
|
|
|
- Nie umieraj – szepnęła. – Nie wolno ci umrzeć, rozumiesz? W ciągu trzech dni dotrzemy na miejsce.
- Tak, królowo.
- To rozumiem. – Pocałowała go w czubek nosa. – Jeśli mnie opuścisz, nie będę mogła być dalej twoją królową. -Uśmiechnęła się.
- W takim razie cię nie opuszczę – obiecał. – Nigdy
|
|
|
liczę po kolei puste słowa , które od Ciebie usłyszałam serio mogłabym napisać książkę .
|
|
|
|