Wiem, dla Ciebie jestem zwykłą kurwą, ale dlaczego, tato? Nie odzywasz się do mnie, traktujesz, jak powietrze, jakbym nie istniała... Dlaczego mnie unikasz? Widząc mnie odwracasz wzrok? Nie mogę tak dłużej, nie mogę po prostu. Co mam zrobić, by to się zmieniło? Wiem, nienawidzisz mnie, ale za co? Przecież to Ty wypowiedziałeś w moją stronę tysiące przykrych słów, słów, które ranią... Najgorsze jest to, że olewając mnie nie robisz krzywdy mi, a sobie samemu. Ja to wytrzymam, przyzwyczaiłam się, ale Ty na starość będziesz czuł się naprawdę samotny... | me.
|