 |
Urodziłeś się, ponieważ będziesz dla kogoś bardzo ważny.
|
|
 |
|
Wspomnienia bolą bardziej niż brak danej osoby, z którą te wspomnienia są związane. . bad_fucker
|
|
 |
Nie doceniamy chwil, dopóki nie staną się wspomnieniami.
|
|
 |
Był moim wzorem na niezaprzeczalne szczęście. Otuchą, oparciem i uśmiechem. Moim własnym sensem. Wszystkim czego potrzebowałam, aby żyć. Był każdym oddechem, a nawet każdym mrugnięciem oka. Był ważny dla mnie ze wszystkimi zakamarkami duszy i z całą tak zwaną paletą wad, która dla mnie była czymś na kształt zalet. Był tym dla kogo potrafiłam zrezygnować nawet z ulubionej przesłodzonej kawy czy obecności na meczu szczypiorniaka, a każdy kto mnie zna, potwierdzi że to wcale nie takie proste. Był kimś dla kogo potrafiłam zrezygnować z własnego szczęścia, aby widzieć jego zadowolony uśmiech pod koniec dnia i czuć się tą jedyną choć przez chwilę.
|
|
 |
To trudne do opisania jak bardzo pragnę jedynie twojej przyjaźni, jeśli nie mogę mieć więcej. Pragnę wiedzy, że nie jestem dla ciebie niczym.
|
|
 |
jeśli ktoś cię stracił i nie próbuje zrobić wszystkiego by to cofnąć, oznacza to
tylko jedno - nie ma pojęcia co miał.
|
|
 |
Złap mnie za ręke - pierdole bycie singlem i tak dotarło do mnie późno ze nie chce innej. [ OzM ]
|
|
 |
Mają wszystko, czego dusza zapragnie, prócz duszy. [ Pezet & Małolat ]
|
|
 |
Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic a nic... Chwila, która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil... [ DŻEM - Do kołyski. ] Według mnie nie ma piękniejszej i żadna mnie tak nie wzrusza.
|
|
 |
Chcę mieć tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle, gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać, ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać |black-inside
|
|
 |
Tak jest chyba dobrze. Kiedyś myślałam, że tracąc ciebie stracę własne serce. Miałam wrażenie, że tak bardzo wpisałeś się w moje życie, że odchodząc zabierzesz wszystko, co budowało mój świat. Każdego dnia, kiedy byliśmy coraz dalej od siebie czekałam na coś, co pozwoli mi odczuć jak bardzo rujnujemy siebie nawzajem. Czekałam, aż zacznie boleć. Czekałam na łzy, które miały być symbolem tego, co tracimy. I czekałam na darmo. Świat się nie zawalił, życie nie stanęło w miejscu. Moje serce było tylko zadrapane, a nie roztrzaskane na tysiące elementów. Może właśnie o to chodziło? Żebyśmy nauczyli się życia razem tylko po to, żeby umieć się rozstać w taki sposób, by nic się nam nie stało? Może nie byliśmy sobie pisani, a to wszystko było tylko testem, którego nie potrafiliśmy zdać? Może właśnie tak mieliśmy dostrzec, że bez siebie też jest nam całkiem dobrze? /dontforgot
|
|
 |
"wciąż wierzę w to, że w końcu się między nami odmieni"
|
|
|
|