 |
dobrze wiem o tym, że stracę cie, a ty mnie. oboje na wzajem przestaniemy dla siebie istnieć. i stanie się to za parę miesięcy. na początku nie będziemy dawać sobie rady z tym. ale potem, hmm potem zapomnimy. taka już kolej rzeczy.
|
|
 |
zacznijmy wspierać się na wzajem, a będzie nam o wiele łatwiej. możemy przecież spróbować, czemu nie?
|
|
 |
znasz to uczucie kiedy bardziej zależy ci na sukcesie drugiej osoby? i tak myślę, że to chyba nazywa się przyjaźń.
|
|
 |
Niektórze problemy da sie zwalczyć, lecz bywają i te z którymi nic nie mozna zrobic. W tedy trzeba je zaakceptować i dalej żyć .
|
|
 |
"Wyobraź sobie ze go nie ma obok. Potrafiłabys tak żyć? Nie brakowało by ci tych waszych spacerów , klutni o życiu, jak tak czule całował cie w czoło, jak mówił ze cie kocha a przez twoje ciało przechodziły dreszcze bo wypowiedział twoje imię, nie brakowało by ci tego wszystkie? Potrafiła bys sie obudzić i nie sprawdzić telefonu czy napisał ? Mówisz ze juz nie dajesz rady ze chcesz to skończyć, ale zamknij oczy i pomysl sobie ze go nie ma obok i ju nigdy nie bedzie. Boli co ? "
|
|
 |
szczerze? te wieczorne przemyślenia mnie wykańczają..
|
|
 |
dajny sobie z tym wszystkim spokój, tak będzie najłatwiej.
|
|
 |
wszystko kiedys znika, jak moneta w dloni magika. i my tez kiedys znikniemy.
|
|
 |
daj mi chociaz przesypiac w spokoju te cale noce, przeciez i tak calymi dniami już nie wiem co mam ze soba robic, nie mogąc się na niczym skupić.
|
|
 |
nawet w nocy kładąc się wcześciej spać, nie zasypiam przez godzinę lub dwie przewracając się z boku na bok przez pogłębiające się jeszcze bardziej w głowie nowe myśli o tobie.
|
|
 |
-co u ciebie? -a dziękuję, wszystko do dupy.
|
|
|
|