 |
czasami zdarza się, że mnie tak po prostu nie ma. ani tutaj, tam też. nie ma i już.
|
|
 |
Twoje oczy - blask, strach. Twoje oczy mają kolor mych kłamstw.
|
|
 |
powiedz czy spokojnie patrzysz w dół, stojąc na krawędzi podziwiany przez tłum.
|
|
 |
to moje serce, przetnij je na pół, weź je przestrzel kanonadą kul. ./'
|
|
 |
jak mogłam pozwolić nam się wykrwawić ? ./'
|
|
 |
proszę, dajmy sobie czas na trwanie.
|
|
 |
normalność nie powraca. ./'
|
|
 |
jeśli nie teraz tu, to kiedy !?
|
|
 |
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
 |
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
 |
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
 |
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
|
|