 |
jesteś przy mnie tak często, że czasami obawiam się czy nie dopadła mnie schizofrenia.
|
|
 |
uzależnienie jednostronne, kiedy Ty myślisz o mnie tylko kilka razy w tygodniu, kiedy ja myślę o Tobie nawet w trakcie mycia zębów.
|
|
 |
najpierw napawasz sobą każdą komórkę mojego działa, nakręcając jak karuzele na placu zabaw, a potem każesz mi zwolnić. a jak można zwolnić rozpędzone stado koni, który biegną jak oszalałe za każdym razem kiedy jesteś obok, pokonując trasę po całym moim ciele? kiedy zrozumiesz, że to nie jest jebany kucyk tylko setki mustangów?
|
|
 |
miło zobaczyć po długim czasie kilka szczerych uśmiechów, skierowanych prosto do Ciebie i wytworzonych tylko dla Ciebie, tylko z Twojego indywidualnego powodu. i miło tak odwzajemniać go bez kontroli.
|
|
 |
|
Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak bardzo dość wszystkiego.
|
|
 |
wyjazd za granicę to dobre rozwiązanie. nie masz z nikim kontaktu, z nikim się nie umawiasz, z nikim nie rozmawiasz, do nikogo nie dzwonisz. masz spokój. powiesz, ucieczka? nie. odpoczynek od życia.
|
|
 |
mam ochotę, coraz częściej i coraz większą, do Ciebie zadzwonić. to trochę ryzykowne, znając Twoją obecną sytuację życia prywatnego. chciałabym może napisać list. to też nie jest najlepszy pomysł, bo nie potrafiłabym napisać w nim pełnego zdania. trochę bez sensu wysyłać Ci pustą kartkę z jednym jedynie słowem. nie pojadę też do Ciebie, bo nie mogę wszystkiego rzucić, skoro i tak to nie jest tego warte. ale dobrze by było usłyszeć, że wszystko gra.
|
|
 |
bo kto pasuje tak jak ja, do Twoich bladych ust ?
|
|
 |
Jestem rozdarta pomiędzy 'nie potrzebuję nikogo' a 'hej, proszę, zakochaj się we mnie'..
|
|
 |
Nie potrafię złożyć żadnych słów względem niego . Żadna myśl nie jest dość precyzyjna . Żadna nie potrafi wyrazić bólu .
|
|
 |
chciała w nim znaleźć ujście dla łez, spokój dla starganych ciągłą walką myśli, bezwzględną ciszę by uciszyć serce.
|
|
|
|