 |
|
nie widziałam Cię już rok, nie rozmawiałam z Tobą też już dawno, a przypomniał mi o Tobie mój sen i tak się stało, że wszystko wróciło i zaczynam tęsknić.
|
|
 |
|
to miała być nasza noc. nie była. kurwa.
|
|
 |
|
wsłuchiwałam się w każde jej słowo. Milcząc za każdym razem kiedy słyszałam jak drży jej głos. Widziałam jej zaszklone oczy, którymi niespokojnie mrugała starając się odgonić łzy. Cierpiała. Siedziałam niespokojnie naprzeciw niej chłonąc każdy detal jej monologu.Przyjaciółka przerwała w połowie po czym okryła się szczelnie kocem. Spojrzała na mnie i kuląc się wymamrotała gdzieś w zagłębieniu koca 'odszedł' . Przeszedł mnie dreszcz. W jej wzroku nie odnalazłam nic. zero. tak jakby pozbywając się wszelkich wspomnień z nim związanych odrzuciła również większą część siebie. pustka. Podniosła jeszcze raz głowę i starała się uśmiechnąć, lecz wyszedł z tego tylko grymas. Otępiała patrzyłam jak cierpi nie mogąc odnaleźć słów. Strach rósł we mnie coraz bardziej. Wiedziałam ile pracy wkładała by po prostu się nie rozpłakać. - nie poddamy się - szepnęłam. Tylko na tyle było mnie stać.
|
|
 |
|
I dłużej się nie uda grać mi, w końcu nóż wbiję w klatki, bo lepiej by było gdybyśmy byli martwi. [Huczuhucz]
|
|
 |
|
czasami jeszcze czuję jak na jego widok serce mimowolnie przyspiesza a w głowie kotłują się tysiące wspomnień z nim związanych. odtwarzając wciąż wszystko od nowa, gubię z powrotem rzeczywistość.
|
|
 |
|
Umarło coś więcej niż moje serce. Umarło we mnie wszystko domagające się codziennie jego obecności.
|
|
 |
|
Nie ufności do ludzi nauczyłam się kochając takiego jak on.
|
|
 |
|
przewijam wspomnienia. Niekończąca się historia wciąż mnie dobija.
|
|
 |
|
chcę stad wyjść, nie pamiętać już tych dni w których traciłam Cię coraz bardziej.
|
|
 |
|
nie wiem, czy to jeszcze miłość, czy już sentyment.
|
|
|
|