 |
|
Poznać, zbajerować, rozkochać, wyruchać, zostawić, wyśmiać - też Cię to spotkało? JEBNIJ PLUSIKIEM ! / toksycznyrap
|
|
 |
|
I otwieram senne, podkrążone oczy, i patrzę w sufit.Czasami płaczę. Zauważyłam, jak bardzo odsunęłam się od bliskich. Zauważyłam, jak bardzo odsunęłam się od świata. Zauważyłam, jak mnie to męczy i jak sobie z tym nie radzę.
|
|
 |
|
Ufałam Ci, jak dziecko. Jak mała, bezbronna dziewczynka swojemu misiowi z którym śpi każdej nocy. / toksycznyrap
|
|
 |
|
Język w ustach, dymanie po ciemku, nastrój po chuju.
|
|
 |
|
Swoich się nie rani, swoim się pomaga.
|
|
 |
|
Świat ma mnie w dupie,
więc ja też żywię do niego stosunek analny.
|
|
 |
|
Pierdolona 'sweet' dziunia, z ujemnym IQ . - Tak skarbie o tobie mowa !
|
|
 |
|
Wiedziałam, że jesteś gościnna w kroku, ale nie wiedziałam, że aż tak .
|
|
 |
|
kurwa mać, ile razy mam Ci jeszcze mrugać dostępnym?
|
|
 |
sztucznym śmiechem staram się odciąć drogę cisnącym się do oczu łzom. na dobre ściemniało, a godzina wskazuje, że i latarnie zaraz zgasną. mrok, nicość. chłodny wiatr otulający moje ramiona, Twój zapach wciąż w powietrzu, moim powietrzu i sylwetka, stąd wyglądająca jak rozlany w powietrzu atrament, odcinająca się na końcu ulicy. wśród oddalonego szczekania psa i skrzypiących konarów, odgłos niczym pękającego drewna pożeranego przez płomienie w kominku. przeszywający ból w nogach, kiedy bezsilnie opadam na chodnik. popiół w moim ciele od spalającego się serca. odchodzisz.
|
|
 |
początkowo jedynie coś lekko chrupnęło, by chwilę potem roznieść się wielkim hukiem. zaśmiał się, gasząc fajkę o chodnik. zbliżył się do mnie jeszcze raz. ostatni, zachłanny pocałunek. odszedł, jakby to przed chwilą nie było moim łamiącym się sercem.
|
|
 |
chciałabym uśmiechać się na myśl o Nim. wolałabym, żeby wspomnienia wspólnych chwil powodowały przyjemny łoskot w żołądku, a nie jego torsję. marzy mi się usłyszeć kiedyś Jego imię i poczuć wargi wyginające się ku górze, a nie drzazgę tkwiącą w sercu.
|
|
|
|