 |
tak naprawdę tęskniła do nieprzytomności, znowu nie spała nocami i tak naprawdę nie chciała już innego... ale wiedziała, że jedyne co może zrobić to zapomnieć
|
|
 |
a najgorsze jest to, że tęsknisz i ta tęsknota odbiera Ci każdy oddech. Łzy w oczach i te myśli, które zabijają nawet najmniejszą chęć do życia. Bo przecież nie jesteś już mała dziewczynką, myślisz logicznie, zbyt logicznie... Osiągnął swój cel i odszedł a przecież nie tak miało być, miał być ślub, miały być dzieci... pamiętasz...
|
|
 |
powinieneś nosić na sobie etykietkę zamieszoną na paczce fajek. uzależnia, a potem zabija.
|
|
 |
Live fast. Die Young. Be Wild. And Have Fun.
|
|
 |
zyczenia, kwiaty... jakie to mile, mieszkam tu 3 miesiace, a ludziom tAK na mnie zalezy, jednak w tym wszystkim brakuje zyczen od Ciebie... tych jednych, nawet najkrotszych albo chocby calusa.. na marne czekam. Wiem, juz wiem jestem niewazna, tak nieistotna. musze spojrzec prawdzie w oczy, nie kkochasz mnie, nie chcesz mnie... jakie to zalosne. Zakochac sie w moim wieku, zakochac sie bez pamieci i byc tak slaba, by moc wszystko wybaczyc.
|
|
 |
CHŁOPAK KOCHA CHŁOPAKA TAK JAK TY KOCHASZ SWOJĄ DZIEWCZYNĘ
|
|
 |
tego kwiatu jest pół światu, a 3/4 chuja warte.
|
|
 |
Kocham go ... kocham do szalenstwa.... i w tym tkwi problem... nie umiem odejsc. Nie umiem powiedziec stop. wiem ze ma inna, wiem ze wyszla tuz przede mna... wtulam sie w niego i w oczach mam lzy. Dlaczego znow trafilam w piepszony trojkacik? nie wygram z nią, nie przekresla sie od tak 5 lat zwiazku dla innej. Patrze na niego. On dotyka mojej glowy i wtula w swoje ramiona. Lubie to. Lubie chowac sie w środku jego ramion, ale wyjdę z tego mieszkania, a on znów bedzie zyl wlasnym zyciem, a ja? ja bede czekala na telefon, sms, wiadomosc na fb, potem z tesknoty znow sama sie odezwe i znow bedziemy bawic sie w ta sama gierke...
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
Szukam Cię wzrokiem i nie mogę znaleźć
|
|
|
|