 |
czy z instynktu mocą na przekór biec do marzeń
co zrobisz jak twój sufit podłogą się okaże ?
|
|
 |
Ile razy to słyszysz, życie - samotność w ciszy,
to czego sam się boje, ja i Ty - Spóźnieni Kochankowie.
|
|
 |
Jesteś dla mnie jak tlen do życia potrzebna,
Nawet wtedy, kiedy bywasz dla mnie taka wredna.
|
|
 |
Jeszcze będzie czas, zobaczysz odwróci się karta,
Każdy dobry człowiek w życiu w końcu musi mieć farta,
Jeszcze będzie dobrze uwierz, ja to wiem
I czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień
|
|
 |
Za każdym razem rozchodzimy się, by do siebie wracać,
Jeszcze zanim się skończy kłótnia ja już chcę Cie przepraszać.
|
|
 |
Choć nie raz nie doceniam, jakie mnie szczęście spotkało,
Przetańczyć z Tobą noc całą chcę, dla mnie jeszcze to mało,
Bo tak jak Twoje feromony żadne Coco nie działa,
Jesteś pięknym motylem uwięzionym w kokonie ciała.
Kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień,
Na żywo, na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem
|
|
 |
Wiem, że trudno wymazać przykre wspomnienia
Są bolesne jak spacer na boso po rozżarzonych kamieniach,
|
|
 |
Moje życie bez Ciebie byłoby jak ogród bez kwiatów,
Ja czasami przy Tobie czuję się jak niemowa,
Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować
|
|
 |
Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie,
Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie
|
|
 |
brak rozmów zmienia ten świat w popiół spraw spalonych w ogniu, ma smak stoczonych walk, bez głoszonych prawd, traci swój smak niezależnie od miejsca na podium.
|
|
 |
to serce niedługo we mnie pęknie jak balon, czasy kiedy "kocham cię" słyszałem częściej niż "halo"
|
|
 |
czy żal mi skurwysynów ? człowieku nie bardzo
|
|
|
|