 |
nie rozumiem, nie rozumiem już nawet siebie.
|
|
 |
Butelka wina. Twoje łóżko. Noc. Brak snu.
|
|
 |
Chyba jednak przeszkadzam. Nie lubię przeszkadzać. Nie będę więcej.
|
|
 |
zaciskam z całej siły wszystko, co można zacisnąć w środku siebie, aby się znowu nie rozryczeć.
|
|
 |
kurwa, czas się w końcu choć trochę skoncentrować na nauce i wziąć do roboty!
|
|
 |
Bez względu na to, co będę czuła, nie okażę tego. Jeśli będę musiała płakać, to będę płakała wewnętrznie. Jeśli będę musiała krwawić, pokaleczę się. Jeśli serce zacznie mi bić jak szalone, to nie powiem o tym absolutnie nikomu. To w ogóle nie pomaga. Tylko dołuje innych.
|
|
 |
spoglądasz w okno,nie? w końcu tak bardzo lubisz miasto nocą. patrzysz na gwiazdy i to co dzieje się na ulicy - zawsze byłeś wszystkiego ciekaw. odpalasz fajkę, i zaciągasz się dymem. masz teraz chwilę na myślenie. jeden mały moment w ciągu dnia, kiedy możesz odpocząć. jakie myśli przechodzą przed Twoją głowę? uczelnia, praca, kobieta, pasja? pewnie jest ich tak dużo,że nie wiesz na czym się skupić. a jednak - zatrzymujesz się na chwilę, i cofasz kilkanaście miesięcy wstecz. uśmiechasz się, czy wkurwiasz? przed oczami staje Ci obraz mojej osoby. jakie są te wspomnienia? jakie są w tym momencie Twoje myśli? jak dużo pamiętasz? jak bardzo utkwiło to w Tobie? chciałabym wiedzieć, czy byłam kiedyś, choć przez chwilę ważna... / veriolla
|
|
 |
zmienił mnie. bardziej, niż ktokolwiek. te kilkanaście miesięcy, gdy przez moje życie przeplatało się Jego imię, sprawiły, że nie jestem już tą samą osobą. ranię, bardzo mocno, choć nigdy tego nie robiłam. odsuwam się od ludzi, nie potrafiąc im ufać. bawię się facetami, tak jak zabawiono się mną. jestem tak bardzo inna, niż kiedyś. tak bardzo obca, i tak mało szczęśliwa. / veriolla
|
|
 |
Nie chcę się tłumaczyć, ale kiedy ktoś człowieka tak kompletnie ignoruje, samemu zaczyna się wątpić, czy aby na pewno się istnieje.
|
|
 |
moja miłość, moje szczęście, mój mężczyzna, mój facet, mój ideał, moje ż y c i e, I love you!
|
|
 |
Pozdro. Dla tych którzy nie palą, nie piją, nie biorą i się nie tną. Umiecie żyć.
|
|
|
|