 |
może i jest dzisiaj Jej święto. dostała dużego, ładnego storczyka od dzieci, dostała życzenia. ale mimo to, nic się nie zmieniło nawet na ten jeden jedyny dzień. Dalej nie potrafimy rozmawiać, wciąż wywalam ją z kuchni gdy cokolwiek gotuję, piekę czy smażę. wciąż na siebie krzyczymy. pamiętam, że nigdy nie była nie wiadomo jak przejęta tym, że mam kolejną ranę do zszycia, złamanym sercem, kolejnym wypitym drinem, pierwszym piwem czy wagarami. zawsze miała mnie głęboko w poszanowaniu. po siedemnastu latach rozumiem, że chce ze mnie zrobić to, czym ona była w moim wieku. odosobnioną istotą bez przyjaciół, pasji, chwil do wspominania, bez możliwości wyjazdów, świetnych wakacji, wymarzonej szkoły. tylko nie rozumiem, czemu aż tak bardzo do tego dąży? przecież Ją kocham.. / maniia
|
|
 |
jeden gest, kilka słów może zmienić wszystko
|
|
 |
przestało być jak w bajce
|
|
 |
„ale jak będzie potrzebne Ci serduszko albo coś to dam.” Czytając te słowa zaczęłam płakać jak małe dziecko gdy zabrali mu pieprzonego lizaka , płakałam bo wiedziałam ,że te czasy już nie wrócą. / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Trzy godziny temu bardzo ładnie mi wytłumaczyła, powolnymi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, że krzywdzimy się nawzajem, że tkwi między nami jakiś podstawowy konflikt. /zrób mi jakąś krzywdę
|
|
 |
kiedy pytają jaki według mnie jest najlepszy bit bez zastanowienia odpowiadam, że ten który wybija jego serce. / maniia
|
|
 |
'Ja muszę odejść stąd daleko jak najdalej
Skazany na cierpienie, miłość płonie we mnie stale
Każdy Twój gest, każdy Twój ruch, najmniejsze drgnięcie
Mam teraz przed oczami jakby to było w tym momencie
Odchodzę, by nie dręczyć Cię więcej
Chowam miłość, zabieram problemu esencję.
Czas, by odejść to czas, by ruszyć w drogę
Problemem nie chcę być i nie mogę'
|
|
 |
'Ja muszę odejść stąd, wiem muszę zniknąć
Wziąć ze sobą całe to zło, agresję i przykrość
Ja żegnam Cię dziś, biorąc na siebie wszystko
Już dłużej nie będzie mnie blisko.
Muszę wymazać co wcześniej pisałem o nas
Na ścianach domu, za który byłem gotów skonać
Muszę zebrać się, zerwać i zapomnieć o syndromach
Zacisnąć pięści i ostatnią prostą pokonać.
Zmieniam miejsce, mimo iż tu bije me serce
Mimo iż jesteś wszystkim nie chcę Cię krzywdzić więcej
Choć wiem, że nie zetkną się już nasze ręce
Znikam stąd, by uniknąć tragedii następnej, Odchodzę stąd, choć tak naprawdę odejść nie chcę'
|
|
 |
'nowy horyzont nowy dzień, nowa nadzieja, nowy sen'
|
|
 |
'Połączeni wspólnymi marzeniami.
Totalnie różni a, a jednak tacy sami,
Mocno połączeni, połączeni odczuciami,
To ten moment wyśniony wspólnymi snami,
Nienamacalne jest, to co jest między nami.'
|
|
 |
'Czy bardziej cierpi ten, kto czeka zawsze?
Czy ten kto nigdy nie czekał nikogo?
Czy prawdą jest Twoje słowo każde?
Jaką jutro przyjdzie iść nam drogą?'
|
|
|
|