 |
Przecież miałam budzić się i zasypiać obok Ciebie..Miałam tulić i całować Ciebie.. Miałeś być blisko, miałeś mnie kochać i tęsknić..Przecież tak było..Gdy Ty tęskniłeś ja szalałam na imprezach,gdy mnie całowałeś myślami byłam gdzie indziej, gdy łapaleś mnie za rękę splatałam swoje palce z Twoimi nie czując przy tym nic..A gdy patrzyłeś mi w oczy widziałam ten blask,którego w moich brakowało...Byłam blisko Ciebie,lecz tak na prawdę bardzo daleko..Z czasem zauważyłeś to..Nie całowaleś mnie tak czule jak na początku,nie łapałeś mojej dłoni,a blask po woli gasł w Twoich oczach..Teraz Ty bawisz się na imprezach, uśmiechasz się i korzystasz z życia..A ja zamykam się w domu i przeklinam siebie za to co było..Pokochałam Cie w chwili,gdy odzedłeś..Miałam tak wiele.Miałam Ciebie.A teraz jedyne co mam to łzy i świadomość,że teraz moglibyśmy być szczęśliwi..Gdybym doceniła to co miałam..Bo przecież miałam tak wiele..
|
|
 |
Dzień rozpoczynam mocną kawą, która daje mi przetrwać poranek i resztę dnia..Przyklejam uśmiech, który dla innych wydaje się być calkiem szczery i prawdziwy, jednak tylko ja wiem czym on tak na prawdę jest.. Jest niczym..Jest zwykłą naklejką,która pozwala mi uniknąć pytania innych:"Co się stało?".Od kilku miesięcy wieczory spędzam samotnie i samotnie wracam do domu..Nikt nie wita mnie czule o poranku i nie życzy miłej nocy kładąc sie spać..Nikt nie mówi mi jak pięknie wyglądam i jak śliczne mam oczy.Nie słyszę też tego głosu..Nie widzę tych oczu..Nie czuję tych ust i dłoni,które jeszcze niedawno mnie prowadziły..Zamykam się w sobie,unikam spotkań z przyjaciółmi siedząc w czterech scianach w samotności,wtedy biorę do ręki tabliczkę czekolady i tych kilka fotografii,które niosą wiele wspomnień..Po chwili łzy spływają mi po policzku rozmazując mój cały, staranny makijaż,jednak mam to gdzieś..Tak jak wszystko od kiedy odszedłeś pozostawiając mi kilka wspólnych chwil w pamięci..
|
|
 |
Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele.
|
|
 |
Po kilku długich jak dla mnie miesiącach uruchomiłam swój stary komputer nie używany już od dośc dłuższego czasu. Zalogowałam się na gg i od razu przeszłam do archiwum..Tak dawno nie czytałam tych rozmów..Na nowym kompie miałam tylko jedną..Ostatnią nasza rozmowę..A tam było wszystko..Nasz początek..Czytając śmiałam sie przez łzy przeżywając to wszystko od nowa..Wszystko wróciło..Przypomniały mi sie jedne z pierwszych randek..Jak bardzo Ci zależało i jak sie starałeś..Jak pieknie mówiłeś i o mnie dbałeś..Dlaczego wtedy tego nie zauważyłam? Dlaczego zrozumiałam to dopiero jak sie na mnie wyjebałeś? Nie wiem już co się z Tobą dzieje..Ani gdzie jesteś i co robisz, jak poszła Ci matura, czy wyjeżdzasz gdzieś na wakacjie i na którą uczelnie sie wybierasz..Tak bardzo chciałabym to wiedziec..Ale nie wiem i się chyba nie dowiem..Uwierz.. Zrobiłabym wszystko, by znów Ci zależało tak jak kilka miesięcy temu..Tym razem bym tego nie spieprzyła..Wystarczy jedno Twoje słowo,by zacząc od nowa..
|
|
 |
Uwielbiam taki stan, kiedy na nic nie mam czasu. Kiedy zabiegana ze szkoły pędzę na jazdę. Kiedy w pośpiechu odrabiam lekcje i poprawiam ostatnie oceny, kiedy biorę się w końcu za porządki i nadrabiam plotki z przyjaciółkami. Choć na nic nie mam czasu lubię to..Nie mam nawet czasu,aby myśleć o nim..Sprawy codzienne pochłaniają te myśli..Lecz kiedy pojawia się ta chwila wytchnienia wszystko wraca..Wszystkie wspomnienia, wspólne chwile,rozmowy i pocałunki.. Wtedy zamykam się w czterech ścianach, zapyycham się czekoladowymi cukierkami i ze łzami w oczach przenoszę się wstecz..Dopada mnie ta szara, smutna rzeczywistość,której znać nie chcę..W takich chwilach,nawet przyjaciółki nie są w stanie wyciagnąć mnie z domu,ani te słodkie cukierki nie poprawią mi humoru..Podobno czas leczy rany, ale to guzik prawda..Czas jedynie pozwala nam przetrwać,ale i bezczelnbie odbiera to co miało być piękne..
|
|
 |
Był kimś, kto powodował gęsią skórkę na moim ciele, kimś przy którym potrafiłam uśmiechać się szczerze, tak po prostu.. Był kimś kto prowokował moje ciało do miłości i usta do pocałunków.. Dzięki niemu wstawałam wcześnie rano i chodziłam późno spać..Dawał mi energię, dawał mi to o czym zdążyłam już zapomnieć..Był ciepły i opiekuńczy, potrafił mnie rozśmieszyć, ale i porządnie wkurzyć...Lecz z czasem coś się zmieniło..Coś pękło..Coś co było moją winą..Popełniłam znów ten sam błąd.. Błąd, który zadecydował o wszystkim.. o Jego odejściu i mojej samotności.. Pozostawił mnie sąmą ze wspomnieniami i łzami co noc..Wcześnie chodzę spać i późno wstaję.. Noc jest dluższa od dnia..A wszystkio dlatego,żeby szybko zasnąć i przenieść się do świata snów, gdzie istnieje nadzieja znów zobaczyć Go mojego..
|
|
|
|