|
Życzyła im szczęścia, tak z grzeczności, chociaż ból momentalnie rozpierdolił jej serce.
|
|
|
Nie pytaj mnie kurwa czy coś się stało, kiedy widzisz, że nie mogę powstrzymać łez.
|
|
|
wiesz ? nie boli mnie to, że masz nową dziewczynę, że teraz to ona jest całym Twoim światem i to jej oddałeś swoją bezgraniczną miłość, która była moją towarzyszką. boli mnie to, że pomimo tego, iż obiecałeś mi, że zawsze mogę na Ciebie liczyć, dziś nie odpisujesz mi nawet na wiadomość... zupełnie jakbym nie istniała.
|
|
|
powoli zaczynam się ogarniać. to znaczy próbuję. chcę aby było, tak jak przed tym wszystkim co się wydarzyło. oczywiście, nie chce i nie zapomnę o nim, ale nie chce żyć przeszłością.. wiem, że i tak nigdy nie był do końca mój i już na pewno nigdy nie będzie.
|
|
|
i czasem przychodzi taki moment w życiu człowieka, że trzeba zrezygnować, zapomnieć, pójść na przód. i nieważne, jak cholernie by ci zależało, jak trudne by to było. po prostu trzeba. teraz zapamiętać i wprowadzić w życie
|
|
|
powiedz, dlaczego ja tyle cierpię i to tylko przez Ciebie ? łzy mi lecą, bo odszedłeś ode mnie i zostawiłeś mnie samą. straciłam Cię już na zawsze i nigdy nie powrócisz do mnie. tyle ciepła dałeś mi, nagle to uczucie w Tobie gaśnie..
|
|
|
Mówiłeś , że mnie kochasz i że nigdy mnie nie zostawisz. Potem mówisz to koniec zakochałem sie w innej. Przez pare tygodni zadawałam sobie pytanie dlaczego? Co ona ma w sobie czego ja nie mam? A teraz kiedy juz sobie ułozyłam życie i przestałam płakać Ty przychodzisz i mowisz ze ona była pomyłka i ze kochasz tylko mnie i nie zostawisz mnie juz nigdy wiecej. Myslisz ze ja jestem jakąś lalka która mozna sie pobawic i wyrzucić. Teraz to spierdalaj nie chce już Ciebie ani tej twojej "szczerej" milości....
|
|
|
Najpierw Ci się podoba - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny- chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce- zauroczenie. Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.'
|
|
|
Dwie dziewczyny . Tak różne a jednak podobne . Bratnie dusze . Siostry od dawna . Łączy je szczerość , wieczorne spacery i rozmowy do późna . Każda porażka zbliża je jeszcze bardziej są przy sobie zawszę i wszędzie . Łączy je to co najważniejsze - uczucie wiecznej przyjaźni . ♥
|
|
|
Wiesz, to nie chodzi o to, że tak to wszystko się skończyło. Jedyne co mnie boli to sposób w jaki mnie potraktowałeś. Ćwiczyłeś bez końca moją cierpliwość i granice mojej wytrzymałości. Doprowadzałeś mnie do obłędu. Bawiłeś się moimi uczuciami, ot tak, dla zabawy. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja wciąż wierzyłam, że w głębi duszy nadal mnie kochasz, a te wszystkie świństwa to tylko ...taki żarcik, wiesz, taki mało śmieszny, ale jednak żart. Naiwne. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że z mojego ideału zmieniłeś się w kogoś zupełnie innego. Robiłeś ze mną co chciałeś. Żałuję, że dopuściłam do tego, że miałeś nade mną pełną kontrolę, jeden Twój uśmiech doprowadzał mnie do euforii, jedno zdanie do łez. Najbardziej żałuję tego, że z mojego najbliższego przyjaciela stałeś mi się zupełnie obcy. To boli, cholernie boli, ale z perspektywy czasu zdałam sobie sprawę, że po prostu nie jesteś mnie wart, gdyż żadna dziewczyna na świecie nie zasłużyła sobie na takie traktowanie.
|
|
|
Nie warto przywiązywać się do ludzi. Oni najpierw są. Pokazują jacy potrafią być mili, kochani, wspaniali i współczujący. Są, są.., a potem w najmniej spodziewanym momencie odchodzą od Ciebie Nie są wtedy już tacy kochani. Nie przejmują się tym, co Ty zrobisz, jak będziesz żyć już bez ich ingerencji. To spada na Ciebie, bo przecież ich już nie ma..
|
|
|
Pamiętam ostatnie zdanie przyjaciela na koniec ważnej rozmowy : ' on nie jest dla ciebie . ' na początek nie wierzyłam w te słowa , ale patrząc na ciebie każdego dnia, stwierdzam ,że przyjaciele jednak zawsze mają rację.
|
|
|
|