 |
|
Zadziwiające, jak po upływie tylu lat tak niewiele się zmienia w obcym człowieku, którego, zdawać by się mogło, kiedyś się znało..
|
|
 |
|
~I pomyśleć, że w tym upale komuś może nie być obojętne, czyje wargi całuje, czyja głowa odcisnęła mokry ślad na kieszeni piżamy, tuż nad sercem! FF ..
|
|
 |
|
~Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość... FF ..
|
|
 |
|
~Lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci..
|
|
 |
|
Tak naprawdę to nigdy nie byłam dla Ciebie zbyt wystarczająca,zawsze czegoś mi brakowało,czegoś nie potrafiłam lub nie wiedziałam. Zawsze powiedziałam coś nie tak,zrobiłam a nawet kurwa pomyślałam. Nigdy nie powiedziałeś że jesteś dumny że mnie masz, że kochasz moje pierdolone niedoskonałości, nie powiedziałeś. Ty oczekiwałeś ode mnie tego, bym była idealna. oczekiwałeś a nie dawałeś nic w zamian i nigdy nie nauczyłeś się wyciągać wniosków, dlatego teraz wydzwaniasz a ja maluje paznokcie./ dokrwi ..
|
|
 |
|
Życie często płata figle, ale w końcu każdy dostaje to, na co zasłużył..
|
|
 |
|
Ej weź przestań już cierpieć !
|
|
 |
|
Kiedyś napisze list. Opowiem Ci w nim jak zmieniłeś mój świat, jak swoim odejściem zmiażdżyłeś moje serce. Opowiem Ci o tym jak wszystko nabrało szarych barw, o tym jak nie potrafię normalnie żyć. Opowiem Ci o każdej nieprzespanej nocy, wylanych łzach. Opowiem Ci o wszystkich snach, w których się pojawiałeś i uświadamiałeś jak bardzo za Tobą tęsknię. Opowiem Ci o tym jak za każdym razem kiedy jechałam do szkoły bałam się, że Cię zobaczę. Opowiem Ci jak po tym gdy odszedłeś moja samoocena spadła w dół, o tym jak pragnęłam zasnąć i się nigdy nie obudzić. Opowiem Ci o tym jak mijały miesiące, a ja nadal nie potrafiłam się pozbierać, przestać Cię kochać. Opowiem Ci jak cierpię, jak każdego dnia umieram. / s.
|
|
 |
|
Potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć. / Pih
|
|
 |
|
Strach to najgorsze więzienie na świecie..
|
|
 |
|
~Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie... Katarzyna Wołyniec ..
|
|
|
|