 |
Twój oddech to mój tlen, który we mnie ma swe lokum.
|
|
 |
zasypiam z myślą, że gdzieś niedaleko jesteś obok mnie.
|
|
 |
w końcu zdejmuję świat, który niosłam na barkach.
|
|
 |
niech się rozpłynie przeszłość jak z papierosa dym.
|
|
 |
zwykły szary dzień, ludzie kolorują wódką.
|
|
 |
Wyobraź sobie niezależny świat niepodległych prawd, gdzie wszystko tworzysz sam.
|
|
 |
|
I co ja mam Ci napisać? Że skręca mnie
od środka na Twój widok? Że chodzę po
ścianach z tęsknoty? Że zrobię każdą
głupotę, by wmówić sobie że nic mnie
nie obchodzisz?
|
|
 |
nie sądziłam, że mogę tak pokochać, że aż mnie to boli .
|
|
 |
jest tak, jak miało być, ale Ciebie przy mnie nie ma.
|
|
 |
mów do mnie, Twój głos mnie uspokaja.
|
|
|
|