 |
Chciałbyś wymazać wspomnienia, bo więcej jest tych złych. / ZDR
|
|
 |
Rap jest moją ripostą na to co wkurwia. / O.S.T.R
|
|
 |
Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia. Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, ja zostaję.
|
|
 |
Wypłakałam wszystkie moje łzy i nie mam zamiaru do tego wracać. Rany się zabliźniły, choć potrzebowały długiego czasu, aby przestała sączyć się z nich krew. Nie liczę, że przeprosisz mnie za swoje błędy, mogę jedynie podejrzewać, że wrócisz, aby zniszczyć we mnie resztki wiary. Jednak ja wciąż oddycham, płuca dostarczają tlenu do mojego zatrutego Twoją obecnością organizmu, a serce nadal pompuje krew, mimo bólu, jakiego mu dostarczyłeś. Radzę sobie bez zbędnych pytań z Twojej strony, przecież gdybym wyszeptała, że gniję bez Twojej miłości, nie odnalazłbyś w sobie tej odrobiny człowieczeństwa, aby mi pomóc. Dlatego układam swoje życie bez Ciebie, mimo rozcinających zagojone rany wspomnień. Usunęłam Twój numer z mojego telefonu, spaliłam wszystkie wspólne zdjęcia, na których i tak nie wyszedłeś przekonująco. Nie potrzebuję żadnych pamiątek, Twoje niespełnione obietnice wystarczą, abyś kojarzył mi się z kłamcą. Teraz jesteś już tylko kolejnym epizodem do zapomnienia. / welcometoreality
|
|
 |
Czy kiedykolwiek spojrzałeś w lustro i zastanawiałeś się kogo widzisz? Czy miałeś ochotę roztrzaskać tą szklaną powierzchnię, by pozbyć się osoby, którą musisz zaakceptować, aby móc przebywać z nią 24 godziny na dobę? Tak, mówię o Tobie... Jesteś bohaterem, mimo błędów, które zdarza Ci się popełniać i słów, które nie powinny wypłynąć z Twoich ust. Spójrz na siebie, jesteś silniejszy niż wszyscy, którzy sprawiają, że upadasz. Twoje łzy są dowodem, że przegrałeś tą wojnę, ale odchodzisz z wysoko uniesioną głową, świadomy, że nie zraniłeś podczas jej trwania żadnej istoty. Bądź z siebie dumny, tak dzielnie znosisz każdą porażkę i przezwyciężasz każdy kompleks, rodzący się w Twojej głowie. I zapamiętaj kim jesteś, aby nikt nie mógł przedrzeć się do Twoich myśli i wmówić Ci, jaki powinieneś być. Kiedyś, zmęczony życiem, z uśmiechem na ustach zapadniesz w sen, kończąc wędrówkę do doskonałości. Wiesz już kogo widziałeś w lustrze przez te wszystkie lata? Idealnego siebie. / welcometoreality
|
|
 |
Czasami czuję, że pozwoliłam wszystkiemu upaść, sama burząc fundamenty. / sentymentalnie
|
|
 |
Rozbierz mnie. Słowo w słowo. Wtedy zobaczysz, ile jest we mnie milczenia.
|
|
 |
Chłopcze, nauczyłeś mnie zatapiać smutki w alkoholu, więc siedzę ze szklanką mocnej cieczy i wpatruję się w ekran telefonu, błagając go o dźwięk nowej wiadomości. Te cztery białe ściany mojego pokoju znają tą historię doskonale, jednak odnoszę wrażenie, że nawet one mają już dość moich łez. Jak to jest widzieć mnie upadającą? Ostatkami sił wyciągam dłoń, chcąc chwycić skrawek Twojej koszulki, przesiąkniętej charakterystycznym zapachem Twoich perfum, jednak oddalasz się o krok z każdą moją próbą. Kierujesz broń w moją sronę i rozrywasz śmiertelnymi pociskami moje serce. Proszę, zniszcz mnie od razu, nie każ mi umierać, przygniecioną przez Twoją obojętność. Czy nie widzisz jak życie osuwa mi się spod stóp? Ile niepowodzeń na swojej drodze może znieść jedno zranione serce? Popchnij mnie w otchłań rozpaczy i z satysfakcją patrz jak upadam, tak jakbym nic nie znaczyła. Tym razem głęboki oddech nie dostarczy tlenu... Tej nocy będzie o jedną samotną istotę mniej. / welcometoreality
|
|
 |
Nie istnieje chyba lepszy, brutalniejszy i bardziej profesjonalny morderca od miłości. Ona zaciera po sobie wszelkie ślady istnienia, nie pozwala się wytropić komukolwiek z otoczenia ofiary. Działa niesamowicie fachowo. Torturuje i wcale nie musi zadawać ostatecznego ciosu. Odbiera nam duszę i wszelkie chęci do życia, sprawia, że umieramy wewnętrznie. Więc czyż to nie jest o wiele gorsze od banalnego postrzelenia czy wbicia noża w jakąkolwiek część naszego ciała? Nie, ona ma dużo bardziej wyszukane sposoby, aby człowiek cierpiał i widząc jego łzy, bezsenne noce i walkę ze wspomnieniami, zwyczajnie śmieje się nam w twarz, sprawiając, że sami zadajemy sobie ten ostatni, przeważający wszystko cios. Jednak ona wie jak przeżyć i sprawia, że życie kolejnych ludzi zamienia się w dramat i nie można od niej w żaden sposób uciec, jest cholerną profesjonalistką. / welcometoreality
|
|
|
|