 |
Tatusiu, zabierz mnie za ocean... Zabierz mnie w miejsce, w którym nie istnieje żaden ból, a łzy to jedynie oznaka czystego, nieskalanego cierpieniem szczęścia. W miejsce, w którym ludzie nie przechodzą obojętnie koło naszych wyciągniętych rąk, a ich serca są zbyt szczere, aby skłamać w nasze oczy. Zabierz mnie tam, gdzie ludzie rozmawiają językiem miłości, zostawiając za sobą całą nienawiść. Gdzie nikt nie posiada tyle bezwzględności, aby dopuścić się gwałtu na naszych emocjach. Poprowadź mnie do raju, który nie będzie jedynie fatamorganą... W którym wszystkie wspomnienia padną u mych stóp, a ja zniszczę te, które nie pozwalają mi zasnąć. Tylko cisza, jakby wszystko zaczynało się od samego początku. Jakby nigdy nie było słów, które zepchnęły mnie na samo dno. Zabierz mnie do mojego wyśnionego miejsca, w którym nigdy nie będę samotna. W którym nigdy nie będę odpychana przez miłość. Tatusiu, zabierz mnie z tego labiryntu niepowodzeń... Tatusiu, zabierz mnie za ocean. / welcometoreality
|
|
 |
pojawia się i wszystkie pary oczu są skierowane w jej stronę. z gracją mija gapiów. i ten jej zapach.. specyficzny.. staje w centrum uwagi. chcesz ją dotknąć, skosztować, zapoznać. a ona ... ona się na Ciebie otwiera. z początku subtelnie delikatnie, potem coraz śmielej, odważniej.. wasze smaki się łączą. jesteś najszczęśliwszy na świecie. poznajesz ją i pragniesz wiecej i więcej i tak bez końca. zatracasz się w niej, wszystko inne przestaje istnieć. jesteś Tylko Ty i ona. aż w końcu budzisz się następnego dnia rano i jej nie ma, zostawiła tylko suchość w gardle i okropnego kaca. ona - wódka
|
|
 |
czekam. czekam cały dzień. czekam całą noc. powiedz powiedz powiedz proszę, że mnie potrzebujesz. proszę powiedz, że mnie chcesz. czekam kolejne noce...
|
|
 |
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
 |
''szanuj siebie, bo Ty jesteś inna niż wszystkie dziewczyny '' Deciu, dziękuję Ci, że jesteś
|
|
 |
Pośród przeraźliwego krzyku i odgłosu skrytego płaczu. Wśród głuchego trzaskania drzwiami i chwilowej ciszy, zwiastującej najnowsze rodzaje tortur. Stajemy się coraz twardsi i oschli, jakbyśmy toczyli niekończącą się wojnę. W środku tego całego koszmaru stoją wszystkie moje wątpliwości. Obawiam się, że nikt nie jest w stanie mnie pokochać. Że już zawsze będę garbiła się zbyt często od mojego bagażu doświadczeń. Teraz jestem już poza tym. Wyszłam zwycięsko ze wszystkich śmiertelnych bitew, jednak wcale nie czuję się wygraną. Jedyną nagrodą, jaką otrzymałam to pakiet wspomnień, które zabijają wewnętrznie, niczym szepty wrogów. Mamo, wiem, że nigdy nie chciałaś złamać mi serca, ale Twoje łzy sprawiły, że rany na mojej psychice przemieniły się w głębokie blizny. Tato, nie czuj się winny za moje krzywdy, przeproś tylko mamusię za cały jej ból. Mam nadzieję, że nigdy nie dowiecie się jak często przeklinałam życie, które mi daliście i jak mocno zostałam przez nie dotknięta. / welcometorality
|
|
 |
Wczoraj chlałem z typami, ale myślałem o niej. I myślę, że powiem jej prawdę, gdy ją ujrzę, że siedzi w mojej głowie i mam plan na dwójkę naszą, twarzą w twarz, aż po grób. I po to ludzie marzą, aby nadal móc czuć.| Upadli poeci
|
|
 |
Pamięci nie zabiłem, pamiętam Ciebie do dziś.. I tylko Ciebie, bo przecież nic o nas bez nas.| HuczuHucz
|
|
 |
Biegłam przed siebie, a krople deszczu nieskazitelnie mieszały się z moimi łzami. Z każdym krokiem, kolejna cząstka serca zdawała się uderzać głośno o chodnik. Nie czułam się w tej chwili częścią człowieczeństwa, umarłam. Razem z nim. Wbiegłam do ciemnego pomieszczenia, oświetlonego jedynie łuną ponurego dnia. Leżał tam. Bezbronny, niesprawiedliwie potraktowany przez los, trzymający w dłoniach złamane serce, które wyrwało się z mojej piersi i spoczywało tam razem z nim, pogrążonym w śnie. Jednak zamiast swojego łóżka, miał pod plecami drewniany spód trumny. Wszystkie wspomnienia ożyły w mojej głowie, wariowałam. Spojrzałam na jego spokojną twarz... na oczy, z których zniknął radosny blask i usta, na których pozostało tyle niewypowiedzianych słów. Poczułam się taka mała, bez jego skrzydeł, które dotąd chroniły mnie przed całym bólem tego świata. W myślach przeklinałam za to Boga i wtedy usłyszałam szept - To tylko część tego, co dla Ciebie przygotowałem... Bądź silna. / welcometoreality
|
|
|
|