 |
zawsze kiedy sobie Ciebie odpuszczam, Tobie nagle zaczyna zależeć.
|
|
 |
co z tym cholernym uczuciem do dwóch osób naraz?
|
|
 |
mam ochotę wyciągnąć wskazówki z tego cholernego zegara i włożyć Ci je w dupę, ku czci pamięci mojego czasu, który zabrałeś mi bezpowrotnie, marnując go na złudne nadzieje. na to, że jesteś księciem na białym koniu, a wodoodporny tusz jest skuteczny. //.
|
|
 |
w końcu każdemu jest kiedyś cholernie źle. pewnie teraz moja kolej. ./'
|
|
 |
problem w tym, że nie mam Ciebie, ale kto by tam się przejął...
|
|
 |
no i kto powiedział, że za chmurami nie ma słońca?
|
|
 |
miesiące by stworzyć, chwila by zniszczyć. ./'
|
|
 |
boję się miłości. za bardzo boli. ./'
|
|
 |
czy może być coś lepszego od dużej ilości nutelli? tak. on wysmarowany tą nutellą.
|
|
 |
jak pragniesz miłości, nie masz nikogo. jak ją odrzucasz, masz wszystkich naraz.
|
|
 |
o Panie, uwolnij świat od idiotów, amen.
|
|
|
|