 |
tej historii nie było, to nigdy nie była miłość. może trochę na swój sposób, tak jak ten dym z papierosów. ./'
|
|
 |
tak na prawdę nie palę szlugów, choć wiele osób mówiło "spróbuj!" ale w dymie widzę takie rzeczy, przed którymi dziś się nie da zabezpieczyć. ./'
|
|
 |
i to, jak powiedział dużo wcześniej- że chce być jej osobistym powietrzem.. ./'
|
|
 |
ulica, latarnia, przypalona żarówka.. ona mówi, że sens jej ukradł. ./'
|
|
 |
może trochę na swój sposób, tak jak dym z papierosów.
|
|
 |
uroczo pozbawieni jakiejkolwiek moralności.
|
|
 |
a spadające gwiazdy proszę tylko o to, żebyś się w końcu na coś zdecydował.
|
|
 |
znowu mnie pocałowałeś, ale nic nie powiedziałeś. jeszcze trochę i będziemy się pieprzyć bez zobowiązań.. nie, do tego nie dojdzie, koniec z tym.
|
|
 |
taka mała wojna, taka duża przepychanka.
|
|
 |
'jest tak samo, może tylko trochę smutno, i nie mówisz mi dobranoc i nie mogę przez to usnąć'
|
|
 |
za dużo się dzieje, za mało się zmienia.
|
|
 |
such a lonely day and it's mine. ./' soad ♥
|
|
|
|