 |
Miło, że przepraszasz. Dobrze, że zauważyłeś swój błąd i patrząc na moje rany, sumienie wpierdala Cię od środka. Doceniam to, że przyszedłeś i przyznałeś, że zjebałeś. Nie to, że jestem zła, że Cię nienawidzę, nie, nie. Za wiele bolesnych słów padło między nami, żebyśmy mogli to naprawić. Nie chodzi o fakt braku wybaczenia, chodzi o to, że nie potrafię na Ciebie już patrzeć w ten sam sposób, wiedząc jak mocno potrafisz zranić. Doceniam przeprosiny, ale one niczego już między nami nie zmieniają./esperer
|
|
 |
to nienormalne, bo zaczynają mnie przerażać własne pragnienia. i wiadomości od niego powinnam usunąć zaraz po ich otrzymaniu, pokazać mu, że już nic dla mnie nie znaczy, bo przecież to on nas spaprał, ale widzisz to chyba sentyment, wobec którego jestem cholernie słaba i nie umiem z tym walczyć, przegrywam./aj.lofju
|
|
 |
to kim teraz jestem, zawdzięczam ludziom, którzy nauczyli mnie paru ważnych rzeczy. nauczyli mnie, że ludzie to kurwy i nie można ufać nikomu, nawet sobie. pokazali świat pełen nielegalu, przestępstw i wszystkiego co najgorsze. wchodząc w to wszystko miałam zaledwie 13lat. nauczyli mnie jak radzić sobie z ludźmi i problemami. pokazali jak przetrwać w tym okrutnym świecie. wbili do głowy, że policja to kurwy i cwele. pokazali, że można mieć rodzine, z którą nie łączą mnie żadne więzy krwi. że za swoimi ludźmi, wskakujesz w ogień. przygotowali mnie do starcia z rzeczywistością. nauczyli jak przeżyć w świecie, który wcale nie jest bezpieczny, a ludzie nie są życzliwi. nauczyli mnie, żeby oddawać ciosy dwa razy bardziej i że jeśli upadam, to muszę się podnieść, bo inaczej mnie zadepczą. powiedzieli, że muszę być twarda i nie dać sobą pomiatać. pokazali, że strach to morderca. nauczyli, jak walczyć o swoje. nauczyli, że nie można uciec ani razu, bo potem będę uciekać już zawszę./bm
|
|
 |
zmieniamy się.. każdy z nas to robi. zmieniają nas ludzie, ich wpływ na naszą psychikę. zmienia nas świat i doświadczenia, które zdobywamy. każda porażka, łza coś zmieniają. zmienia nas każde uczucie.. i miłość i nienawiść, po samą obojętność. zmieniają nas jeszcze różne używki. i tak na prawdę, zanim zobaczymy co się dzieję, jesteśmy zupełnie innymi ludźmi. zmieniliśmy się od przeszłości do teraźniejszości, tak samo jak ludzie, którzy kiedyś byli jak rodzina. nie ma więc z nas, nikt prawa oskarżać kogoś o to, że się podobno zmienił. bo my też nie jesteśmy tymi samymi ludźmi, co kiedyś. :) /bm
|
|
 |
|
I duma nie pozwoli nam tego naprawić. Padło zbyt wiele bolesnych słów, żebyśmy teraz mogli wrócić z uśmiechem na ustach. Rzucaliśmy epitetami, zapominając, że bolą one bardziej od czynów. Raniliśmy się nawzajem i udawaliśmy, że tak dobrze, że tego właśnie chcemy, że ja i Ty, że nie ma i nigdy nas nie było. Żadne nie pokazało emocji, zagłuszaliśmy odgłos łamanego serca, bo tak łatwiej, bo prościej, bo nie trzeba się tłumaczyć, że oto miałam w sobie jakąś miłość. Spieprzyliśmy to na własne życzenie, spierdoliliśmy coś ważnego, bo oboje się boimy. Łatwiej popierdolić znajomość, niż własną dumę. Wbiliśmy sobie noże z uśmiechem na ustach i nikt nie dowie się, że umieram przez to po raz setny. Tęsknie, ale nie wolno Ci tego wiedzieć./esperer
|
|
 |
Mija rok od tych najgorszych wydarzeń, a ja nadal mam wielki żal do Boga, że tak po prostu mi go zabrał i nie chce pozwolić, abyśmy mogli żyć razem w spokoju. Tych dwanaście miesięcy nie sprawiło, że pogodziłam się z jego decyzją. Nadal zdarzają się wieczory kiedy nie wierzę, że to wszystko tak szybko się skończyło. Siadam sama w ciemnym pokoju i zastanawiam się kiedy do mojego życia wróci normalność. Moje teraźniejsze życie jest jeszcze takie pogmatwane. Jeszcze jest tak wiele spraw, w których nie mogę się odnaleźć, chociaż tak bardzo tego chcę. Najwyraźniej rok to jeszcze za mało, aby przyzwyczaić się do tego, że ktoś kogo kochasz tak nagle znika z naszego życia. Do tego potrzeba więcej czasu, cierpliwości, wytrwałości. Jeszcze będę czekać. Może w końcu coś się odmieni. / napisana
|
|
 |
Co jeśli przestanę? I nie pojawię się już w miejscu, w którym zawsze na Ciebie czekam. Nie będę spoglądać co kilka minut na telefon, licząc na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie. Przestanę myśleć o Tobie. A każdej kolejnej nocy nie będę zarywała na tworzeniu Naszej wspólnej przyszłości. Co jeśli jutro wrócę do domu, zjem obiad, przeczytam książkę, a Ty nie pojawisz się w żadnej myśli w mojej głowie? Przestanę pisać do Ciebie z byle powodu, tylko po to, by zacząć rozmowę. Minę Cię obojętnie na ulicy i już nie spojrzę tak, jak zrobiłabym to wczoraj. Co jeśli zapomnę? Wykluczę Cię z mojego życia, odstawię na bok i tak zwyczajnie nie będę już pamiętać. Uwolnię się od miłości, której nigdy nie miałam. Zacznę patrzeć w inne oczy i być może w nich znajdę coś piękniejszego, coś wartego więcej niż łzy, coś, co da mi powód by żyć i w końcu przestać uciekać. [ yezoo ]
|
|
 |
A może miłość to nie wszystko?
|
|
 |
Jeżeli nie możesz zrobić wszystko dla miłości to w takim razie to nie jest miłość / i.need.you
|
|
 |
Każdy z nas popełnia wiele błędów, ale strata ludzi, którzy są dla Ciebie ważni to nie błąd a koniec świata / i.need.you
|
|
 |
Albo ludzie oszaleli albo po prostu to ja ich nie potrafię już zrozumieć. Kiedy mówię prawdę - zupełnie nikt nie wierzy za to kiedy kłamię, że jest dobrze każdy wierzy. Dlaczego ludzie patrzą tak powierzchownie, przecież wystarczy tylko spojrzeć w oczy. Chyba wielu ludzi jest ślepych / i.need.you
|
|
 |
Wiem, ze jestem złą osobą ale przecież każdy zasługuję na to by być kochanym, prawda? / i.need.you
|
|
|
|