 |
ja kocham mnie , ty kochasz siebie . Chodz sie zamienimy .? : D / pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
Kazdy mowi , glowa do gory , bedzie lepiej . Tak bedzie lepiej , ale nie dobrze / pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
Jak powiedzialam , ze jestes mi obojetny to klamalam < ' 3 / pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
Twoj usmiech , Twoje oczy , Twoj charakter wszystko jest perfekcyjne < 3 / pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
A teraz to ja będę ranić. Bez skrupułów rozkocham w sobie każdego, nie zastanawiając się nad niczyimi uczuciami. Będę łamać serca i niszczyć. Sprawię, żeby ludzie cierpieli i będę na to patrzeć z uśmiechem. I wiesz ? Wtedy będziesz mógł nazwać mnie suką, ale miej świadomość, że to przez Ciebie tak będzie./pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
Jestem wielbicielką Jego łobuzerskiego uśmiechu i cudownych oczu.
|
|
 |
szczęście, razem z definicją własnej siebie, odnalazłam w Tobie, i mimo, że nie lubisz własnego imienia, to te sześć liter, to dla mnie najcudowniejsze siedem liter pod słońcem, wiesz ?
|
|
 |
a może na tym to właśnie polega . ? ty musisz przestać kochać, żeby jemu zaczęło zależeć .
|
|
 |
jest suką. niewychowaną, pyskatą, arogancką, bezczelną ździrą, która odbija facetów innym laskom. tylko wiesz? kiedy w moich oczach stawały łzy, a serce łamało się w połowie - właśnie Ona przy mnie była. zwyczajnie siedziała obok słuchając moich żalów po czym podsumowała wszystko jednym stwierdzeniem - 'wiesz, że to chuj jest. jeśli umiesz to zapomnij, jeśli nie to, kurwa, walcz'. dała mi w odpowiednim momencie psychicznego kopa, dzięki czemu zwyczajnie nie poddałam się. / ogarnijkochanie
|
|
 |
Zaimponowałeś mi.. strasznie. Szkoda, że udawałeś kogoś kim nie jesteś. Pokochałam Cię. Szkoda, że przez prawie pół roku tęskniłam za kimś kto nie istniał. Dopiero dziś uświadomiłam sobie jak strasznie byłam głupia i naiwna. Dopiero jak dostałam szczerością po ryju. Dla mnie już Ciebie nie ma. Nie istniejesz./pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
Luźna dziewczyna. Dres, bluza z kapturem dobry rap na głośnikach – to był jej żywioł./pierdolsiechuju.x33
|
|
 |
Mimo, że przez cały dzień nic nie robiłam - tego wieczoru nie miałam siły. Włożyłam słuchawki w uszy, położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy, przytuliłam misia i dosłownie zwijałam się z bólu. Nie był to ból fizyczny, to było coś znacznie gorszego - ból psychiczny. Zrozumiałam, że naprawdę nie mam żadnej osoby, do której mogłabym się zwrócić w takiej właśnie chwili. Brakowało mi sił, zupełnie nie wiedziałam co robić. Leżałam zwinięta w kłębek, mocno dusząc do siebie maskotkę, zagryzając wargi i niezwracając na nic uwagi. Wyjęłam z pod poduszki pamiętnik i usiłując coś napisać zauważyłam łzy skapujące na puste kartki. To było silniejsze ode mnie, a jedyne co zdołałam napisać to, że - `tęsknię`. Rzuciłam zeszyt w kąt pokoju i zupełnie już bez silna myślałam, że modlitwa pomoże. Ale z każdym wypowiedzianym słowem do Boga było coraz gorzej, to "coś" rozrywało mnie od środka, nigdy nie czułam takiej pustki. Ta cała hisotria wcale się nie skończyła. Z każdym dniem jest coraz gorzej..
|
|
|
|