 |
Rodzisz się oryginalny więc nie umieraj jako czyjaś kopia .
|
|
 |
- Słuchaj, byłam w salonie piękności...
- I co? Zamknięte było?
|
|
 |
I nie ważne jest to, ile miał dziewczyn przede mną, ile go kocha teraz, ile będzie chciało mieć. Wiem, że jest mój. Mogę zadzwonić do niego o 3 nad ranem, by pogadać do 6. Tylko On jest w stanie wysłać mi swoją ulubioną koszulkę, i tylko On stara się podbudować moje alter ego. Najlepsze jest w tym to, że moja mama Go lubi. A ja nie wiem czy chcę od teraz żyć bez kogoś kto daje mi takie szczęście. On jeden, teraz.
|
|
 |
Cofnąć czas chcę, zjebałam, dziś wiem, że nigdy nie popełnię takiego błędu. Obiecuję, że zniknę, boli mnie to, że widzę Cię taką szczęśliwą, kiedy mi pęka serce. Poczekaj 2 miesiące, a mnie nie będzie. Obiecuję, cholera obiecuję.
|
|
 |
Nie ma ludzi gorszych czy lepszych. Są tacy którzy chcą Ci pomóc, albo chcą Ci dopieprzyć.
|
|
 |
poznaj ciemne zakamarki swojej kruchej psychiki, jestem głosem, który powtarza ci, że jesteś nikim .
|
|
 |
zamykam oczy, i znów wierze jak nigdy . i błagam nie wiem kogo by więcej już nie krzywdził .
|
|
 |
i popatrz wszystko jakieś prostrze dziś . dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być . przed chwilą jeszcze brakowało mi sił, ale podniosłem się i teraz dalej chce iść .
|
|
 |
Popełniłam błąd, Ty też popełniałaś. Uczymy się na nich. Szkoda, że Cię nie ma, byłaś najlepszą przyjaciółką, teraz nie wiesz nawet jaka jestem szczęśliwa. Chciałabym Ci o tym opowiedzieć, ale to Ty masz wyjebane, nie ja. Przykre jest to, że ja zawsze starałam Ci się pomóc, no wiesz, jak miałaś zły humor stawiałam piwo, jak martwiłaś się o okres, pocieszałam Cię. Jak byłaś zła, nawet kupiłam Ci te jebane zakolanówki. Bo kocham Cię najmocniej na świecie. Wiesz?
|
|
 |
Chce Cię mieć, chcę na własność.
|
|
 |
niby dobrze , ale źle -.-
|
|
|
|