 |
Po co wracasz nocami w moich snach?/ASs
|
|
 |
To dzień wolny. Obiad ugotowany, pranie się pierze, a teraz bierzemy się za sprzątanie :D Później może z kumplem i jest ok. Sobota - Kukowo. ;) W jakimś stopniu stabilizacja osiągnięta, tylko najgorsze są wieczory, kiedy "ON" puka w mój umysł i wracają wspomnienia, za którymi pojawia się milion myśli i pytań. Boli dalej, ale mam ludzi, którzy wskoczą za mną w ogień. Mam Tych, na których mogę liczyć w każdej chwili. Na pewien sposób jestem szczęśliwa, ale z drugiej strony cholernie mi Go brakuje, mimo tego jak było./ASs
|
|
 |
Wiem, że jesteś kimś kto byłby dla mnie zawsze. Wiem, że mogłabym mieć w Twojej osobie wszystko to czego potrzebuje każda dziewczyna. Pewnie mógłbyś mi ofiarować wielką miłość, która czasem śni mi się po nocach. Jednak ja ciągle wybieram kogoś kto jest dla mnie na chwilę. Leczę się po nieszczęśliwej miłości krótkimi, niewiele znaczącymi przygodami, powierzam swoje malutkie uczucia nieodpowiednim osobom. Ja idę pod prąd, chociaż mogłabym iść wprost do Ciebie. Mogłabym, ale nie potrafię. Nie czekaj więc na mnie, zamknij mi wszystkie możliwe drzwi, ja i tak wybiorę kogoś kto znowu mnie zrani. Ja jestem kimś kto nie potrafi wybierać prawidłowo, kimś kto zawsze źle lokuje swoje serce. I to się nie zmieni, a Ty... zasługujesz na kogoś o wiele lepszego. / napisana
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=GxU1zbztRUc / Tak bardzo idealne :(((/ASs
|
|
 |
I siedząc w pracy dalej zastanawiasz się nad tym, czemu tak naprawdę to wszystko trafił szlak. Wysłuchane od koleżanki znającej Jego rodzinę " Jezu, jak dobrze, że uciekłaś z tej patologi". Patologii? Ta rodzina przez 3 miesiace, była moją rodziną. Ale co tak naprawdę działo się za czterema ścianami zachowam dla siebie. Nie będę nikogo oczerniać, nie będę pisać jak było naprawdę przez szacunek jaki mam do Jego rodziny, nie do Niego../ASs
|
|
 |
Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała.
|
|
 |
Zastanawiam się kto ma więcej odwagi - człowiek, który po utracie ukochanej osoby postanawia umrzeć, czy ten, który postanawia dalej jakoś żyć.
|
|
 |
Znowu zastanawiam się nad tym co się z Nami stało, czemu tak to wszystko się skończyło. Już jest dobrze płacze tylko czasami, uśmiecham się i żartuje z klientami, ale kiedy widzę jak jedziesz, patrząc się w moją stronę - coś we mnie pęka. Siadam na schodku, wyciągam fajki i pale, łzy kapią na płytki, ale nie przeszkadza mi to. Chciałam żebyśmy byli zawsze razem, też tego do chuja chciałeś. Oboje się kochamy, ale kurwa jego pierdolona mać, nie jesteśmy razem. To wszystko jest pojebane, nie chcesz powiedzieć prawdy bo się boisz, ale tak naprawdę sam się gubisz. Mam nadzieje, że kiedyś dowiem się prawdy, że kiedyś zrozumiem to wszystko. Mam nadzieje, że kiedyś będę szczęśliwa tak samo jak z Tobą. A kiedy moje dziecko spyta kiedyś o miłość mojego życia, wyciągnę Twoje zdjęcie i opowiem naszą historie, chciałabym żebyś wtedy siedział obok, trzymając mnie za rękę. Boże, znowu upadam, płaczę i nie mam siły wstać. Tęsknie jak jasna cholera. Nigdy tak nie tęskniłam. Kocham Cię- dalej/ASs
|
|
 |
A jednak mimo wszystko nadal Cię idioto kocham, nadal kurwa mać.../ASs
|
|
|
|