 |
Strach przed utratą kogoś, szczerą miłość rodzi.
|
|
 |
Gdybyśmy się nie spotkali, myślę, że moje życie nie byłoby kompletne. Przemierzałabym świat w poszukiwaniu Ciebie, nawet gdybym nie wiedziała, kogo tak naprawdę szukam.
|
|
 |
Chcę tu tylko z Tobą godnie żyć, bo na oczy widzę tylko Ciebie. A cała reszta to dla mnie nic, magnes zbliża nas do siebie.
|
|
 |
Miłość to nieprzewidywalny żywioł.
|
|
 |
Kto ryzykuje - może przegrać, kto nie ryzykuje - przegrywa zawsze.
|
|
 |
Życie to choroba co najszybciej zabija.
|
|
 |
Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, jednak czasami dwoje ludzi potrzebuje chwili przerwy, by móc za sobą zatęsknić, uświadomić sobie jak wszystko blednie i traci sens bez drugiego człowieka.
|
|
 |
Chodźby rozrzucił nas los,
zmył ślady we mgle,
odnajdziemy się wszędzie...
|
|
 |
kochał ją tak bardzo i od dawna, że nie mógł już pojąć żadnego innego cierpienia, które nie zaczynałoby się od niej.
|
|
 |
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja. / veriolla
|
|
 |
Nie ma ciebie tu, jesteś tak daleko
A nasze serca dzieli tylko Niebo.
|
|
 |
Zrozum, że krzywdziłeś mnie już dostatecznie.
Wiedziałam, że nie będzie trwać to nawet wiecznie.
Wiedziałeś, że nie lubię gdy piłeś i paliłeś.
No niestety drogę swoją sam teraz wybrałeś.
Nie wiem ile razy mnie wtedy przepraszałeś.
Mnóstwo szans dostałeś i je zmarnowałeś.
To był Twój wybór, Twoja też decyzja.
Nie sądziłam, że w Tobie jest taka hipokryzja.
Nie czuje nic więcej, oprócz tej niechęci.
Musze Cię zapomnieć, wymazać z mej pamięci.
Zdaje sobie sprawe, że za dużo było stresu.
Proszę odejdź bo i tak to nie ma sensu.
|
|
|
|