głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika poszukujactegoczegoniema

nie jestem w tym dobra. za każdym razem się potykam albo uciekam. jestem strasznie niepewna. boję się kolejnego złamanego serca. a jednak z każdym dniem pojawia się w mojej głowie myśl  impuls  który mówi mi że nadchodzi mój czas. serce podpowiada mi  że moje dłonie  usta  ciało  dusza  serce może być czyjąś własnością. taką zamianą za odrobinę czułości i bezpieczeństwa. gdzieś tam jest ktoś  kto zmieni cały mój świat. bezczelnie wejdzie do niego i pokoloruje najjaśniejszymi barwami tęczy i zostanie już na zawsze  aby w każdej chwili mój nanieść jakieś poprawki. uratuje mnie. podniesie moje roztrzaskane serce  wyleczy wszystkie blizny  słodkim szeptem uciszy złowrogie myśli. czuję jak to nadchodzi. z każdym dniem jest coraz bliżej mnie  uśmiechając się najpiękniej na świecie. ale to jeszcze nie teraz  nie dzisiaj.

briefly dodano: 16 września 2013

nie jestem w tym dobra. za każdym razem się potykam albo uciekam. jestem strasznie niepewna. boję się kolejnego złamanego serca. a jednak z każdym dniem pojawia się w mojej głowie myśl, impuls, który mówi mi że nadchodzi mój czas. serce podpowiada mi, że moje dłonie, usta, ciało, dusza, serce może być czyjąś własnością. taką zamianą za odrobinę czułości i bezpieczeństwa. gdzieś tam jest ktoś, kto zmieni cały mój świat. bezczelnie wejdzie do niego i pokoloruje najjaśniejszymi barwami tęczy i zostanie już na zawsze, aby w każdej chwili mój nanieść jakieś poprawki. uratuje mnie. podniesie moje roztrzaskane serce, wyleczy wszystkie blizny, słodkim szeptem uciszy złowrogie myśli. czuję jak to nadchodzi. z każdym dniem jest coraz bliżej mnie, uśmiechając się najpiękniej na świecie. ale to jeszcze nie teraz, nie dzisiaj.

ludzie są chorzy. są mściwi i bezlitośni. doskonale wyczują każdą twoją słabość  każdą trudniejszą chwilę i zrobią wszystko aby jeszcze bardziej cię zniszczyć. pozbawią cię całej radości. poniżą  zgniotą  zdepczą i zostawią. wrócą dopiero  gdy zaczniesz się podnosić  ale nie pozwolą ci na to. podłożą nogę  jeszcze bardziej dokopią. ich satysfakcją jest twój ból. najszczęśliwsi są kiedy umierasz. błagasz kogokolwiek o pomoc  a oni ironicznie śmieją ci się prosto w twarz. chcę stąd uciec jak najdalej  ale gdziekolwiek bym nie poszła  wszystko będzie tak samo  wszędzie ci sami ludzie. nie pasuję do tej układanki. jestem zbyt słaba na walkę i oni doskonale o tym wiedzą.

briefly dodano: 16 września 2013

ludzie są chorzy. są mściwi i bezlitośni. doskonale wyczują każdą twoją słabość, każdą trudniejszą chwilę i zrobią wszystko aby jeszcze bardziej cię zniszczyć. pozbawią cię całej radości. poniżą, zgniotą, zdepczą i zostawią. wrócą dopiero, gdy zaczniesz się podnosić, ale nie pozwolą ci na to. podłożą nogę, jeszcze bardziej dokopią. ich satysfakcją jest twój ból. najszczęśliwsi są kiedy umierasz. błagasz kogokolwiek o pomoc, a oni ironicznie śmieją ci się prosto w twarz. chcę stąd uciec jak najdalej, ale gdziekolwiek bym nie poszła, wszystko będzie tak samo, wszędzie ci sami ludzie. nie pasuję do tej układanki. jestem zbyt słaba na walkę i oni doskonale o tym wiedzą.

siadam na mokrej trawie i zwracam swoją twarz ku niebu  czekając za chociażby jedną spadającą gwiazdą. potrzebuję jej  pragnę aby czas chociaż na chwilę stanął  właśnie teraz  bo jestem szczęśliwa  tak naprawdę. wstaję z samego rana i z uśmiechem idę przygotować się do kolejnego dnia. przez ten  pewnie krótki czas  niczym się nie przejmuję. nie dbam o dietę  ani o ćwiczenia. wystarczy jedna wiadomość od nich i nie ważne jak bardzo byłabym zajęta  odłożę to i wyjdę na kolejny wieczór pełen śmiechu i głupich faz. nie potrafię tego opisać  po prostu  jestem szczęśliwa. i może do pełni brakuje mi jednej małej  ale za to bardzo ważnej rzeczy  jednak to już inna historia.

briefly dodano: 16 września 2013

siadam na mokrej trawie i zwracam swoją twarz ku niebu, czekając za chociażby jedną spadającą gwiazdą. potrzebuję jej, pragnę aby czas chociaż na chwilę stanął, właśnie teraz, bo jestem szczęśliwa, tak naprawdę. wstaję z samego rana i z uśmiechem idę przygotować się do kolejnego dnia. przez ten, pewnie krótki czas, niczym się nie przejmuję. nie dbam o dietę, ani o ćwiczenia. wystarczy jedna wiadomość od nich i nie ważne jak bardzo byłabym zajęta, odłożę to i wyjdę na kolejny wieczór pełen śmiechu i głupich faz. nie potrafię tego opisać, po prostu, jestem szczęśliwa. i może do pełni brakuje mi jednej małej, ale za to bardzo ważnej rzeczy, jednak to już inna historia.

to nigdy nie powinno mieć miejsca. nie powinnam tego czuć  on nie powinien się tak zachowywać. ale oboje byliśmy pijani  oboje mieliśmy wszystkiego za dużo i najnormalniej byliśmy zmęczeni. przecież to nic strasznego. tylko przez chwilę poleżeliśmy wtuleni. i tylko do teraz jestem na siebie wściekła. nie mogę do tego wrócić. obiecałam sobie  że już nigdy nie poczuję się tak jak wtedy. przecież nigdy nie dawałam drugiej szansy  on nie może być wyjątkiem. chociaż coraz bardziej boję się  że jestem zbyt słaba i zbyt naiwna  aby dać radę.

briefly dodano: 15 września 2013

to nigdy nie powinno mieć miejsca. nie powinnam tego czuć, on nie powinien się tak zachowywać. ale oboje byliśmy pijani, oboje mieliśmy wszystkiego za dużo i najnormalniej byliśmy zmęczeni. przecież to nic strasznego. tylko przez chwilę poleżeliśmy wtuleni. i tylko do teraz jestem na siebie wściekła. nie mogę do tego wrócić. obiecałam sobie, że już nigdy nie poczuję się tak jak wtedy. przecież nigdy nie dawałam drugiej szansy, on nie może być wyjątkiem. chociaż coraz bardziej boję się, że jestem zbyt słaba i zbyt naiwna, aby dać radę.

nie można rozpamiętywać przeszłości. nie można wciąż rozdrapywać ran  które już dawno powinny odejść w zapomnienie. i chyba jestem masochistką  na pewno. z każdym  nawet najmniejszym krokiem  czuję coraz większe wyrzuty sumienia  żal  a nawet wściekłość. znowu zniszczyłam coś  co mogło trwać. bo przecież trudno jest się chociaż raz schować dumę i postarać się wszystko naprawić. i dzisiaj to wróciło  jeszcze mocniej. uśmiechał się tak jak zawsze  ale wiem że wolałby mnie nigdy więcej nie widzieć. starałam się iść dumnie do przodu  z całych sił powstrzymując się do zerknięcia przez ramię  bo może akurat nasze spojrzenia by się spotkały i nie czułabym się tak okropnie. nie powinnam się tego czuć. dobrze zrobiłam kończąc z nim  prawda?

briefly dodano: 10 września 2013

nie można rozpamiętywać przeszłości. nie można wciąż rozdrapywać ran, które już dawno powinny odejść w zapomnienie. i chyba jestem masochistką, na pewno. z każdym, nawet najmniejszym krokiem, czuję coraz większe wyrzuty sumienia, żal, a nawet wściekłość. znowu zniszczyłam coś, co mogło trwać. bo przecież trudno jest się chociaż raz schować dumę i postarać się wszystko naprawić. i dzisiaj to wróciło, jeszcze mocniej. uśmiechał się tak jak zawsze, ale wiem że wolałby mnie nigdy więcej nie widzieć. starałam się iść dumnie do przodu, z całych sił powstrzymując się do zerknięcia przez ramię, bo może akurat nasze spojrzenia by się spotkały i nie czułabym się tak okropnie. nie powinnam się tego czuć. dobrze zrobiłam kończąc z nim, prawda?

postaw się na w takiej sytuacji. jesteś z kimś  kochasz tą osobę  jesteś z nim niesamowicie szczęśliwa. i nagle  po dwóch latach nieobecności  latach po których byłaś niemal pewna  że wyzbyłeś się wszelkich uczuć  pojawia się osoba  która była dla ciebie całym światem. i żeby było śmieszniej  chce do ciebie wrócić  przyrzekając jak bardzo żałował przez ten cały czas  że z ciebie zrezygnował. no i co masz teraz zrobić? całymi dniami bijesz się z samą sobą  bo nie jesteś pewna czy powrót będzie dobrym pomysłem. boisz się  że znów może odejść  a ty zostaniesz całkiem sama. posłuchaj  nie życzę ci abyś kiedykolwiek musiała być w takiej sytuacji  ale jeśli już będziesz miała tego pecha  nie wracaj do przeszłości. zostań przy tej osobie przy której jesteś. będzie cię to bolało  ale po czasie upewnisz się jak dobrą decyzję podjęłaś  mając przy sobie miłość swojego życia.

briefly dodano: 9 września 2013

postaw się na w takiej sytuacji. jesteś z kimś, kochasz tą osobę, jesteś z nim niesamowicie szczęśliwa. i nagle, po dwóch latach nieobecności, latach po których byłaś niemal pewna, że wyzbyłeś się wszelkich uczuć, pojawia się osoba, która była dla ciebie całym światem. i żeby było śmieszniej, chce do ciebie wrócić, przyrzekając jak bardzo żałował przez ten cały czas, że z ciebie zrezygnował. no i co masz teraz zrobić? całymi dniami bijesz się z samą sobą, bo nie jesteś pewna czy powrót będzie dobrym pomysłem. boisz się, że znów może odejść, a ty zostaniesz całkiem sama. posłuchaj, nie życzę ci abyś kiedykolwiek musiała być w takiej sytuacji, ale jeśli już będziesz miała tego pecha, nie wracaj do przeszłości. zostań przy tej osobie przy której jesteś. będzie cię to bolało, ale po czasie upewnisz się jak dobrą decyzję podjęłaś, mając przy sobie miłość swojego życia.

to nie w Twoim stylu  nie mieć humoru  zawsze jesteś pozytywna i tak musisz trzymać    Młoda

briefly dodano: 7 września 2013

to nie w Twoim stylu "nie mieć humoru" zawsze jesteś pozytywna i tak musisz trzymać / Młoda

kolejny dzień z rzędu płakałam  przez niego. widziałam jak na mnie patrzy  jak spóźniona wbiegam do klasy albo odjeżdżam z chłopakami. przez całe popołudnie nie miałam na nic ochoty. najchętniej zamknęłabym się w pokoju nikogo do siebie nie dopuszczając. i właśnie w tym momencie wszyscy  jeden po drugim  zaczęli mnie wyciągać na piwo. piłam najszybciej jak mogłam. popijałam piwo wódką i na zmianę  wszystko byleby nie dopuścić do kolejnego wybuchu płaczu. ale kiedy we trójkę poszliśmy na ubocze pogadać  wszystko we mnie puściło. a oni uważnie słuchali jedynie coraz bardziej się dziwiąc. ciągle powtarzali  że on na pewno będzie żałował  że nie zasługuję na coś takiego  że przecież mam wokół siebie kolejnych o wiele lepszych od niego. i teraz  wciąż pijana  siedząc pod kołdrą  stwierdzam  że mają rację. i mam dosyć tego wszystkiego. dlatego zamierzam wyciąć ostatnie skrawki serca aby już nigdy się tak nie czuć.

briefly dodano: 7 września 2013

kolejny dzień z rzędu płakałam, przez niego. widziałam jak na mnie patrzy, jak spóźniona wbiegam do klasy albo odjeżdżam z chłopakami. przez całe popołudnie nie miałam na nic ochoty. najchętniej zamknęłabym się w pokoju nikogo do siebie nie dopuszczając. i właśnie w tym momencie wszyscy, jeden po drugim, zaczęli mnie wyciągać na piwo. piłam najszybciej jak mogłam. popijałam piwo wódką i na zmianę, wszystko byleby nie dopuścić do kolejnego wybuchu płaczu. ale kiedy we trójkę poszliśmy na ubocze pogadać, wszystko we mnie puściło. a oni uważnie słuchali jedynie coraz bardziej się dziwiąc. ciągle powtarzali, że on na pewno będzie żałował, że nie zasługuję na coś takiego, że przecież mam wokół siebie kolejnych o wiele lepszych od niego. i teraz, wciąż pijana, siedząc pod kołdrą, stwierdzam, że mają rację. i mam dosyć tego wszystkiego. dlatego zamierzam wyciąć ostatnie skrawki serca aby już nigdy się tak nie czuć.

Środek nocy  siedzisz na balkonie zmarznięta i z niedopalonym jeszcze papierosem w dłoni. Kolejny raz przykładasz do ust i wdychasz to świństwo przez  które zawsze się kłóciliście. Patrzysz w niebo ale wcale nie ma tam gwiazd  księżyca w którym odbija się Twoja postać i w ogóle nie jest tak jak w tych wszystkich filmach. Jest szaro  bezgwiezdnie i przeraźliwie zimno. Myślisz o tym wszystkich i próbujesz dojść do wniosku  że wcale nie musiałaś się teraz tak czuć. Nawet nie wiesz kiedy to wszystko się zaczęło  kiedy zaczęłaś go darzyć uczuciem i powoli się uzależniać. Ale wiesz czego chcesz w tym momencie  chcesz aby to wszystko się skończyło. Prysnęło jak bańka mydlana i nigdy więcej się nie powtórzyło.

briefly dodano: 6 września 2013

Środek nocy, siedzisz na balkonie zmarznięta i z niedopalonym jeszcze papierosem w dłoni. Kolejny raz przykładasz do ust i wdychasz to świństwo przez, które zawsze się kłóciliście. Patrzysz w niebo ale wcale nie ma tam gwiazd, księżyca w którym odbija się Twoja postać i w ogóle nie jest tak jak w tych wszystkich filmach. Jest szaro, bezgwiezdnie i przeraźliwie zimno. Myślisz o tym wszystkich i próbujesz dojść do wniosku, że wcale nie musiałaś się teraz tak czuć. Nawet nie wiesz kiedy to wszystko się zaczęło, kiedy zaczęłaś go darzyć uczuciem i powoli się uzależniać. Ale wiesz czego chcesz w tym momencie, chcesz aby to wszystko się skończyło. Prysnęło jak bańka mydlana i nigdy więcej się nie powtórzyło.
Autor cytatu: whistle

czasami mówią głupie rzeczy  mają nieodpowiednie żarty i chamskie odzywki. ale jeśli tym razem mówili naprawdę? jeśli wciąż jestem gruba? muszę jeszcze bardziej się spiąć. będę idealna. w ich oczach  innych  być może także w swoich. nie zamierzam się poddać.

briefly dodano: 6 września 2013

czasami mówią głupie rzeczy, mają nieodpowiednie żarty i chamskie odzywki. ale jeśli tym razem mówili naprawdę? jeśli wciąż jestem gruba? muszę jeszcze bardziej się spiąć. będę idealna. w ich oczach, innych, być może także w swoich. nie zamierzam się poddać.

2. i dzisiaj widzę go po raz pierwszy  tylko na zdjęciu  ale moje serce zaczęło bić zupełnie inaczej. gdybym wiedziała  dostała chociaż jeden mały znak że tak potoczą się nasze drogi  nigdy nie pozwoliłabym mu odejść. zrobiłabym wszystko aby był obok. nie wiem co działo się z nim przez te wszystkie lata  ale chcę wiedzieć. chcę aby znowu wrócił do mojego życia i został w nim już na zawsze.

briefly dodano: 6 września 2013

2. i dzisiaj widzę go po raz pierwszy, tylko na zdjęciu, ale moje serce zaczęło bić zupełnie inaczej. gdybym wiedziała, dostała chociaż jeden mały znak że tak potoczą się nasze drogi, nigdy nie pozwoliłabym mu odejść. zrobiłabym wszystko aby był obok. nie wiem co działo się z nim przez te wszystkie lata, ale chcę wiedzieć. chcę aby znowu wrócił do mojego życia i został w nim już na zawsze.

1. nie widzieliśmy się przez dziewięć lat. gdy byliśmy mali był dla mnie pierwszym najlepszym przyjacielem  bratem bliźniakiem  kuzynem  był najważniejszy. spędzaliśmy razem każde wakacje. jako pierwszy zawsze wybiegał mi na przywitanie. wszędzie razem chodziliśmy. jedliśmy monte na dachu pickup'a. mieliśmy milion pomysłów na minutę. nasi rodzice ciągle bali się o nas  bo za każdym razem wracaliśmy z jakimś nowym siniakiem  zadrapaniem  a nawet rozciętą skórą. goniliśmy się po całym lesie. robiliśmy zawody kto zbierze najwięcej jagód. nocami leżeliśmy na pomoście obserwując jak kolejne gwiazdy spadają z najpiękniejszej drogi mlecznej jaką widziałam. składaliśmy obietnice  na mały paluszek  że co roku  aż do śmierci będziemy razem spędzać wakacje. ale wszystko się zniszczyło. jedno wydarzenie sprawiło  że to co było dla mnie moim małym edenem przestało istnieć.

briefly dodano: 6 września 2013

1. nie widzieliśmy się przez dziewięć lat. gdy byliśmy mali był dla mnie pierwszym najlepszym przyjacielem, bratem bliźniakiem, kuzynem, był najważniejszy. spędzaliśmy razem każde wakacje. jako pierwszy zawsze wybiegał mi na przywitanie. wszędzie razem chodziliśmy. jedliśmy monte na dachu pickup'a. mieliśmy milion pomysłów na minutę. nasi rodzice ciągle bali się o nas, bo za każdym razem wracaliśmy z jakimś nowym siniakiem, zadrapaniem, a nawet rozciętą skórą. goniliśmy się po całym lesie. robiliśmy zawody kto zbierze najwięcej jagód. nocami leżeliśmy na pomoście obserwując jak kolejne gwiazdy spadają z najpiękniejszej drogi mlecznej jaką widziałam. składaliśmy obietnice "na mały paluszek" że co roku, aż do śmierci będziemy razem spędzać wakacje. ale wszystko się zniszczyło. jedno wydarzenie sprawiło, że to co było dla mnie moim małym edenem przestało istnieć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć