 |
jeśli chcieć to móc, to chciałbym chcieć uciec
|
|
 |
jak twardziel się staram sprawnie emocje chować, bo się wkurwiam tym mocniej im bardziej coś kocham
|
|
 |
Wysprzątałam dla Ciebie pokój, kuchnie, łazienkę, dom. Patrzę w ten pierdolony telefon i nic, kurwa nic.
|
|
 |
Czy naprawdę nie zasługuję na pieprzone chociażby
"spierdalaj" ?
|
|
 |
mówię Ci, nie zapalę gibona kiedy mi źle bo zamiast haju łapię doła...
|
|
 |
Hej, Tato, spójrz na mnie, pomyśl o tym, co było i porozmawiaj ze mną. Czy dorosłem zgodnie z planem? Czy myślisz, że marnuję swój czas, robiąc rzeczy, które chcę robić? Po prostu chcę, byś był ze mnie dumny. Nigdy nie będę dość dobry dla Ciebie, nie mogę udawać, że wszystko jest dobrze. Straciliśmy to wszystko, nic nie trwa wiecznie. Teraz jest już za późno i nie możemy zawrócić.. Staram się nie myśleć o bólu, który czuję w sobie. Czy wiesz, że byłeś moim bohaterem? Wszystkie dni, które spędziłeś ze mną teraz wydają się tak dalekie i ZDAJE SIĘ, ŻE JUŻ CI NIE ZALEŻY.
|
|
 |
coraz rzadziej mamy dziury w kieszeniach. coraz częściej w sercach
|
|
 |
Nakurwiony pół dnia, w rękach kielony albo lufka.
|
|
 |
chciałbym umieć jej pokazać tę miłość, którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku
|
|
 |
ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz ? Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już
|
|
 |
Jeszcze będzie czas, zobaczysz odwróci się karta,
Każdy dobry człowiek w życiu w końcu musi mieć farta,
Jeszcze będzie dobrze uwierz, ja to wiem
I czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień
Coraz mocniej, pójdziemy na spacer, usiądziemy w cień
Będzie tak cudownie, jakby to był tylko piękny sen,
Jesteś dla mnie jak tlen do życia potrzebna,
Nawet wtedy, kiedy bywasz dla mnie taka wredna.
Jesteś jedynym przyjacielem, który nigdy nie zawiódł mnie,
Gdyby nie Ty pewnie już dawno bym zatracił się
I gdzieś tam wysoko przeznaczenie jest nam pisane
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, amen
|
|
 |
Zobaczysz żal minie, po prostu trzeba czasu do tego.
Nie mogę sobie wybaczyć niektórych rzeczy, uwierz,
Choć wiem, że ciężko uwierzyć w niektóre rzeczy co mówię.
Wiem, że trudno wymazać przykre wspomnienia
Są bolesne jak spacer na boso po rozżarzonych kamieniach,
Choć nie raz nie doceniam, jakie mnie szczęście spotkało,
Przetańczyć z Tobą noc całą chcę, dla mnie jeszcze to mało,
Bo tak jak Twoje feromony żadne Coco nie działa,
Jesteś pięknym motylem uwięzionym w kokonie ciała.
Kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień,
Na żywo, na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem
|
|
|
|