 |
Miłość napadła na nas tak, jak napada w zaułku wyrastający spod ziemi morderca, i poraziła nas oboje od razu. Tak właśnie razi grom albo nóż bandyty.
|
|
 |
[...] czyż ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
|
|
 |
To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem.
|
|
 |
Lubię siedzieć nisko [...] upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.
|
|
 |
Po co iść tropem tego, co się już skończyło?
|
|
 |
No cóż, ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha.
|
|
 |
Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy - nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale - niestety - spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone.
|
|
 |
Granice są przedmiotem nieustannych sporów. Ciągle będziemy negocjować, kłócić się. Każde rozwiązanie będzie zadowalało kogoś, a wściekało kogoś innego. Każde rozwiązanie będzie wystawione na falę zmiennych mód. Raz to będzie najlepsze rozwiązanie z możliwych, za chwilę pojawi się następne, lepsze. Ten spór o granice między dozwolonym i niedozwolonym, moralnym i niemoralnym będzie trwał, bo tych granic nie da się ustalić raz na zawsze, a ludzie nigdy...
|
|
 |
- Poznański dwugłowy potwór kotku.. - Dziecko nie masz czego śpiewać? Wigilia dzisiaj, kolędy się śpiewa. - Żebyś też w chuj siana miał miał wciąż miał, żebyś te PDG hity brał i brał... - Ja pierdole... / slonbogiem
|
|
 |
Jebać kolędy, DII nakurwia. ♥ / slonbogiem
|
|
 |
Gości wigilijnych przywitam sztucznym uśmiechem, a pożegnam środkowym palcem. Te ckliwe święto mnie nie jara. / slonbogiem
|
|
|
|