 |
Całą wieczność trwało, zanim zrozumiałam, kim jestem i kim chciałabym być dla niego. Marnowałam cenne chwile na przemyślenia, analizowanie i rozważanie wszystkich za i przeciw. Łączyło nas tak wiele, a dzieliło jeszcze więcej, ponieważ wiedziałam, że on nigdy nie spojrzy na mnie tak, jak ja patrzyłam na niego. Nigdy nie zajrzy w moje oczy tak głęboko i z takim uczuciem, z jakim ja spoglądałam w jego błyszczące ekscytacją, zielone tęczówki. Nie zareaguje na mój uśmiech tak, jak ja reagowałam na jego, tracąc kontakt z rzeczywistością i obserwując, jak dzięki temu gestowi uwidaczniają się jego kości policzkowe. Nie spojrzy na moje usta z takim pragnieniem, z jakim ja przyglądam się jego wargom, myśląc tylko o tym, jak bardzo pragnę całować je bez opamiętania. Trudno uwierzyć, że potrzebowałam całego roku, by zrozumieć, co to wszystko znaczy.
|
|
 |
Tak naprawdę, nic nie jest proste, gdy jesteś zakochany. W szczególności, gdy obiektem twoich uczuć okazuje się ktoś, z kim relacje nie powinny rozwinąć się w takim kierunku, ponieważ jest to niewłaściwe z wielu powodów. Jednak dałam się złapać, zaślepiona jego pięknem, pozwalając na jeszcze większe pokomplikowanie swojego życia. Mimo to postawiłam wszystko na jedną kartę, nie spodziewając się wygranej, ale licząc, że gra jest warta poniesionego ryzyka. Nie zamierzałam dłużej oszukiwać siebie i tego, który znaczył dla mnie więcej, niż ktokolwiek inny.
|
|
 |
Miłość zjawia się niespodziewanie. Puka do drzwi i wchodzi, nie czekając na pozwolenie. Wybiera moment, gdy nie jesteś na to przygotowany i nie wiesz nawet, jak ją ugościć. Postanawiasz być dla niej łaskawy i czekać z niecierpliwością na obrót wydarzeń, mając nadzieję, iż nie zawróci ci w głowie. Problem w tym, że gdy przyprowadza ze sobą tę drugą osobę, jej widok zwala cię z nóg, zatyka dech w piersiach, rozpala ciało i mrozi umysł. W jednej sekundzie wszystko staje na głowie, a ty jesteś zbyt otępiały, by zrozumieć, co się dzieje i jak powinieneś nad tym zapanować. Nie chcesz nawet wrócić do rzeczywistości ani do porządku dziennego, ponieważ ta zmiana jest dla ciebie zbyt przyjemna. Witasz gościa należycie, z nadzieją, iż po jakimś czasie nie zaczniesz żałować swojej decyzji o wpuszczeniu go do swojego serca.
|
|
 |
17-19. Wymiana udana. Ludzie z Francji są przezajebiści. Nasze śpiewanie 'Aux Champs-Élysées..' i zajebisty dens do 'Logobitombo' Je t'aime France :') ♥
|
|
 |
- Kochałam? Nie, nie sądzę... do tej pory czasami trudno zdefiniować mi to słowo. Ale to na pewno nie było to, nie wtedy. Przyjaźń? Nie pytajcie mnie o takie trudne rzeczy..
|
|
 |
Nienawidzę tego pokoju , a zarazem kocham, to w Nim wylałam tyle łez przez Niego ze szczęścia oraz bólu. to w nim przegadałam wiele godzin przez telefon z przyjaciółmi ,to w nim siedziałam i słuchałam jak Głuptas skleja mi ładne słowa ,tak , ten pokój jest pamiętnikiem , który wszystko wie o mnie jak przyjaciel , i gdy do niego kiedyś wrócę wrócą też do mnie te chwile./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
` odchodzi ktoś, kto był całym światem i nagle życie się kończy. zamykasz oczy. odejdziesz w zapomnienie czy zostaniesz? nawet najgorsze chwile kiedyś przeminą. znowu zaświeci słońce, chociaż życie będzie inne. `
|
|
 |
` nienawidzę słów 'inni mają gorzej', bo każdy, choć raz w życiu przeżywał swój własny koniec świata. `
|
|
 |
` Najbardziej boli jak zawodzi przyjaźń. `
|
|
 |
|
Wiem, że w waszych oczach nie jest doskonały, ale w jakiś sposób jest nienaganny w moich.
|
|
 |
I mimo, że nie jesteś jeszcze tak całkiem mój, jestem szczęśliwa, że po tych trzech tygodniach znów dostaję od Ciebie smsy, czy wszystko ok, i słyszę to słodkie 'pamiętaj, że Cię kocham' | optymistyczna
|
|
 |
'Chciałbym wsadzić Cię w samolot i zabrać gdzieś na koniec świata, gdzieś, gdzie nie byłoby nikogo tylko My' | optymistyczna
|
|
|
|