głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika possibly

Miałam tendencję do pragnienia rzeczy czysto nieosiągalnych.

alcoholicsmile dodano: 23 września 2012

Miałam tendencję do pragnienia rzeczy czysto nieosiągalnych.

Po jakimś czasie  głośno oddychając  ktoś zwalił się na ławkę  wciąż trzymając mnie mocno w ramionach. Czułam  że przygląda mi się uważnie.    Słyszysz mnie? – wypowiedział te słowa niepewnie  a ja zdałam sobie sprawę  że już wcześniej mnie o to pytał. – Jak masz na imię?  Westchnęłam tylko  by za chwilę zalać się rzewnymi łzami. Był to tak żałosny i bezradny wybuch płaczu  że było mi wstyd. Wyrwałam się z ramion obcego  szybko odsuwając się na odpowiednią odległość. Ukryłam wykrzywioną bezradnością twarz w dłoniach  drżąc na całym ciele.  Byłam tak blisko. Tak blisko…  Nawet uciekać nie potrafisz. 2 2

alcoholicsmile dodano: 23 września 2012

Po jakimś czasie, głośno oddychając, ktoś zwalił się na ławkę, wciąż trzymając mnie mocno w ramionach. Czułam, że przygląda mi się uważnie. - Słyszysz mnie? – wypowiedział te słowa niepewnie, a ja zdałam sobie sprawę, że już wcześniej mnie o to pytał. – Jak masz na imię? Westchnęłam tylko, by za chwilę zalać się rzewnymi łzami. Był to tak żałosny i bezradny wybuch płaczu, że było mi wstyd. Wyrwałam się z ramion obcego, szybko odsuwając się na odpowiednią odległość. Ukryłam wykrzywioną bezradnością twarz w dłoniach, drżąc na całym ciele. Byłam tak blisko. Tak blisko… Nawet uciekać nie potrafisz. 2/2

Nawet później  gdy wracałam do tych bolesnych sekund myślami  nie byłam w stanie określić  co wyrwało mnie ze stanu otępienia. Możliwe  że było to zimno. Tysiące igieł zdawało się wbijać w moje ciało  rozszarpywać płuca za każdym razem  gdy robiłam płytki wdech. Możliwe  że było to światło. Jaskrawe i natarczywe  nawet na moment nie opuszczające mojej twarzy. Możliwe  że był to głos. Nieco zaniepokojony  niepewny. Niski  trochę zachrypnięty  tuż nad moją twarzą. Możliwe  że był to dotyk. Najpierw delikatny  muśnięcie zmarzniętych dłoni na moich policzkach. Po chwili ktoś niezdarnie wziął mnie na ręce. Poczułam ciepło drugiego ciała i po prostu do niego przylgnęłam. Jak pasożyt  starając się pochłonąć to ciepło i przenieść na siebie. Możliwe  że było to kołysanie. Ktoś niósł mnie  mocno przyciskając do piersi  szybko przemierzając majaczące pod moimi półprzymkniętymi powiekami alejki parku. Kilka razy nawet przeklął po angielsku z nieznanym mi akcentem. 1 2

alcoholicsmile dodano: 23 września 2012

Nawet później, gdy wracałam do tych bolesnych sekund myślami, nie byłam w stanie określić, co wyrwało mnie ze stanu otępienia. Możliwe, że było to zimno. Tysiące igieł zdawało się wbijać w moje ciało, rozszarpywać płuca za każdym razem, gdy robiłam płytki wdech. Możliwe, że było to światło. Jaskrawe i natarczywe, nawet na moment nie opuszczające mojej twarzy. Możliwe, że był to głos. Nieco zaniepokojony, niepewny. Niski, trochę zachrypnięty, tuż nad moją twarzą. Możliwe, że był to dotyk. Najpierw delikatny, muśnięcie zmarzniętych dłoni na moich policzkach. Po chwili ktoś niezdarnie wziął mnie na ręce. Poczułam ciepło drugiego ciała i po prostu do niego przylgnęłam. Jak pasożyt, starając się pochłonąć to ciepło i przenieść na siebie. Możliwe, że było to kołysanie. Ktoś niósł mnie, mocno przyciskając do piersi, szybko przemierzając majaczące pod moimi półprzymkniętymi powiekami alejki parku. Kilka razy nawet przeklął po angielsku z nieznanym mi akcentem. 1/2

A przy Nim to już nie są motylki w brzuchu. To milion trzepoczących skrzydełek w sercu.

kamigirlsweet dodano: 23 września 2012

A przy Nim to już nie są motylki w brzuchu. To milion trzepoczących skrzydełek w sercu.

więc pozwól mi się pożegnać  ostatni raz pozwól nam poczuć ze się kochamy   bo kilometry tego nie zmienią  pozwolą nam tylko ułożyć sobie życie inaczej  chyba

madziia__ dodano: 23 września 2012

więc pozwól mi się pożegnać, ostatni raz pozwól nam poczuć ze się kochamy - bo kilometry tego nie zmienią, pozwolą nam tylko ułożyć sobie życie inaczej (chyba)

i choćbym miała  wyjechać na koniec świata by czuć się znowu szczęśliwa zrobię to   bo jeżeli nie ma nas tutaj to nie będzie nigdzie  a ja samotnie bez ciebie nie mam szansy na szczęście tutaj.

madziia__ dodano: 23 września 2012

i choćbym miała, wyjechać na koniec świata by czuć się znowu szczęśliwa zrobię to - bo jeżeli nie ma nas tutaj to nie będzie nigdzie, a ja samotnie bez ciebie nie mam szansy na szczęście tutaj.

każdego dnia myślałam ze muszę się oszukiwać ze mi na tobie nie zależy  ale tym razem było inaczej wiedziałam ze Cię kocham  pogodziłam się z tym faktem   nie było łatwo ale przecież nie można całe życie marnować na kłamstwa   pragnę szczęścia swojego jak i twojego   i teraz wiem ze nawet gdyby to szczęście nie było już wspólne   nie należało do nas   chce by było podstawa w naszych nawet osobnych życiach .

madziia__ dodano: 23 września 2012

każdego dnia myślałam ze muszę się oszukiwać ze mi na tobie nie zależy, ale tym razem było inaczej wiedziałam ze Cię kocham pogodziłam się z tym faktem , nie było łatwo ale przecież nie można całe życie marnować na kłamstwa , pragnę szczęścia swojego jak i twojego - i teraz wiem ze nawet gdyby to szczęście nie było już wspólne , nie należało do nas - chce by było podstawa w naszych nawet osobnych życiach .

I chciałabym żeby podszedł i powiedział  że ona jest nieważna że kocha tylko mnie

optymistyczna dodano: 23 września 2012

I chciałabym żeby podszedł i powiedział, że ona jest nieważna że kocha tylko mnie
Autor cytatu: jachcenajamaice

dzień  kiedy pocałunki zaczynają bladnąć  a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew  zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością  że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia  ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.

abstracion dodano: 23 września 2012

dzień, kiedy pocałunki zaczynają bladnąć, a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew, zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością, że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia, ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.

nadal piję herbatę  chodzę boso po deszczu  czytam książki i siedzę wieczorami na parapecie. tylko teraz żadna z tych czynności nie ma najmniejszego sensu  rozumiesz?

abstracion dodano: 23 września 2012

nadal piję herbatę, chodzę boso po deszczu, czytam książki i siedzę wieczorami na parapecie. tylko teraz żadna z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?

absurdem jest nie przestawać płakać  budzić się rozżaloną  odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć.

abstracion dodano: 23 września 2012

absurdem jest nie przestawać płakać, budzić się rozżaloną, odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć.

tęsknota nie jest wtedy  kiedy dzielą nas kilometry. prawdziwa tęsknota jest  wtedy kiedy siedzisz obok ukochanej osoby i wiesz  że nie możesz jej już złapać za rękę.

abstracion dodano: 23 września 2012

tęsknota nie jest wtedy, kiedy dzielą nas kilometry. prawdziwa tęsknota jest, wtedy kiedy siedzisz obok ukochanej osoby i wiesz, że nie możesz jej już złapać za rękę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć