 |
Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc. Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą. Usłysz choć raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona
|
|
  |
I mimo, ze minęło już tak dużo czasu ja nadal pamiętam twoje, usta, twój zapach który doprowadzał mnie do szaleństwa, twoją obecność, której dziś tak cholernie mi brakuje.
|
|
 |
Upłynęło trochę czasu, zanim przestałem jej wszędzie wyglądać, zanim się przyzwyczaiłem, że popołudnia straciły swój kształt, zanim moje ciało przestało wreszcie tęsknić do jej ciała, czasami sam dostrzegałem, jak moje ramiona i nogi szukały jej we śnie
|
|
 |
Serce wrasta mi w żebra z samotności
|
|
 |
Myślę o tobie, ale ciszej, coraz ciszej, tak byś nie słyszała jak zapominam
|
|
 |
Powtarzając “dobranoc”, nie dałbym ci zasnąć
|
|
 |
Burdel mi się w mózgu robi, wielki bałagan, nieporządek
|
|
  |
myslałam że mając was nie potrzebuje juz nikogo. Straciłam was i zostałam sama.
|
|
  |
Twoja słowa nie mają już takiej magii. Pocałunki nie są już tak słodkie,a noce nie są już tak gorące.
|
|
  |
marzyłam by mieć cię codziennie obok siebie. teraz marze aby mieć chociaż chwile by od Ciebie odpocząć.
|
|
  |
mimo że nie jestem sama czuje się samotna.
|
|
  |
związek jest piękny i idealny póki nie zamieszkacie razem,nie stworzycie rodziny,przestaniecie mieć dla siebie czas i zaczniecie mieć siebie dość.
|
|
|
|