głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika positivamente

czasami jedynym wyjściem  jest wyjście na piwo.

wziuum dodano: 17 stycznia 2013

czasami jedynym wyjściem, jest wyjście na piwo.

może tęsknisz? ja też tęsknie  rozjebałeś serce mi na części pierwsze  jakieś milion razy milion  razy więcej więcej...

congratulations dodano: 17 stycznia 2013

może tęsknisz? ja też tęsknie, rozjebałeś serce mi na części pierwsze, jakieś milion razy milion, razy więcej więcej...

być może istnieją czasy piękniejsze  ale te są nasze.

congratulations dodano: 17 stycznia 2013

być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze.

Szkoda  że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach.   pannikt

ciamciaramciaa dodano: 17 stycznia 2013

Szkoda, że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach. [ pannikt ]

1 nigdy w moim życiu ludzie nie mieli większego znaczenia. szanowałam swoich przyjaciół jednak nigdy nie byli dla mnie wszystkim. odkąd pamiętam żyłam ze świadomością że ludzie pojawiają się tylko po to by zaraz   niezależnie od przyczyn i argumentacji   odejść. zawsze pozostawała we mnie strata  ból jedynie zacierał się   także ulepiona zostałam z tych strat  które ukształtowały mnie na zimną sukę. tak więc ludzie zawsze byli jednak nigdy nie potrafiłam myśleć o nich poważnie. przyzwyczaiłam się do mojej samotności i z czasem chyba ją polubiłam.  nervella

stawiamnachillout dodano: 17 stycznia 2013

1 nigdy w moim życiu ludzie nie mieli większego znaczenia. szanowałam swoich przyjaciół jednak nigdy nie byli dla mnie wszystkim. odkąd pamiętam żyłam ze świadomością,że ludzie pojawiają się tylko po to by zaraz - niezależnie od przyczyn i argumentacji - odejść. zawsze pozostawała we mnie strata, ból jedynie zacierał się - także ulepiona zostałam z tych strat, które ukształtowały mnie na zimną sukę. tak więc ludzie zawsze byli jednak nigdy nie potrafiłam myśleć o nich poważnie. przyzwyczaiłam się do mojej samotności i z czasem chyba ją polubiłam./ nervella

2 aż w końcu pojawia się ktoś przy kim pierdole wszystkie swoje zasady  zaprzepaszczam swoje idee a światopogląd chowam pod stertą czułości. boję się tego  boję się tej miłości   nie chcę dopuścić do tego że kiedy odejdzie ja nie będę potrafiła wyobrazić sobie następnego ranka. owszem  niech istnieje w moim życiu  ale muszę postępować tak żeby po jego odejściu wstać rano  umyć zęby  uśmiechnąć się  pójść na sprawdzian z matmy w między czasie ewentualnie spluwając dwa razy na ziemię tym samym wyrzucając z siebie nadmiar wspomnień. muszę z nim żyć  ale tak  żeby po jego stracie móc normalnie funkcjonować.  nervella

stawiamnachillout dodano: 17 stycznia 2013

2 aż w końcu pojawia się ktoś przy kim pierdole wszystkie swoje zasady, zaprzepaszczam swoje idee a światopogląd chowam pod stertą czułości. boję się tego, boję się tej miłości - nie chcę dopuścić do tego,że kiedy odejdzie ja nie będę potrafiła wyobrazić sobie następnego ranka. owszem, niech istnieje w moim życiu, ale muszę postępować tak,żeby po jego odejściu wstać rano, umyć zęby, uśmiechnąć się, pójść na sprawdzian z matmy w między czasie ewentualnie spluwając dwa razy na ziemię tym samym wyrzucając z siebie nadmiar wspomnień. muszę z nim żyć, ale tak, żeby po jego stracie móc normalnie funkcjonować. /nervella

Jesteśmy niepokojący. Zachowujemy się wątpliwie nieszablonowo  pewnie odbiegamy od wzorców. Nie chodzimy za rękę  potrafimy nie odzywać się do siebie całymi dniami – nie z powodu kłótni  tylko ot tak – z braku czasu  bo akurat pochłania nas coś szalenie emocjonującego. Nie siedzimy godzinami przytuleni wpatrując się sobie w oczy  wystarczy że wyjdziemy na strych zapalić blanta i między kolejnymi buchami stwierdzimy swobodnie że jesteśmy dla siebie wszystkim. I czasami się niszczymy  pozwalamy sobie upadać i wcale nie spieszy nam się do wyciągania ręki w formie pomocy – autodestrukcja– musimy sobie na to pozwalać – paradoksalnie tylko po to żeby przetrwać w tym zainfekowanym znieczulicą świecie.   nerv

nervella dodano: 16 stycznia 2013

Jesteśmy niepokojący. Zachowujemy się wątpliwie nieszablonowo, pewnie odbiegamy od wzorców. Nie chodzimy za rękę, potrafimy nie odzywać się do siebie całymi dniami – nie z powodu kłótni, tylko ot tak – z braku czasu, bo akurat pochłania nas coś szalenie emocjonującego. Nie siedzimy godzinami przytuleni wpatrując się sobie w oczy, wystarczy,że wyjdziemy na strych zapalić blanta i między kolejnymi buchami stwierdzimy swobodnie,że jesteśmy dla siebie wszystkim. I czasami się niszczymy, pozwalamy sobie upadać i wcale nie spieszy nam się do wyciągania ręki w formie pomocy – autodestrukcja– musimy sobie na to pozwalać – paradoksalnie tylko po to żeby przetrwać w tym zainfekowanym znieczulicą świecie. / nerv

Każą rezygnować z marzeń. Każą być silną bo przecież to nie wyrok śmierci. Każą mieć nadzieję i podejmować trud walki bo podobno zwycięstwo i satysfakcja z wygranej smakują lepiej. Każą wierzyć  że będzie dobrze choć nie dają szansy na choć trochę mniejszy ból. Wmawiają najcudowniejsze scenariusze choć i tak główny reżyser mojego życia zaplanował to inaczej. Po swojemu.. na czarnej kartce wielkimi literami napisał : ból  smutek  łzy.  ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 16 stycznia 2013

Każą rezygnować z marzeń. Każą być silną bo przecież to nie wyrok śmierci. Każą mieć nadzieję i podejmować trud walki bo podobno zwycięstwo i satysfakcja z wygranej smakują lepiej. Każą wierzyć, że będzie dobrze choć nie dają szansy na choć trochę mniejszy ból. Wmawiają najcudowniejsze scenariusze choć i tak główny reżyser mojego życia zaplanował to inaczej. Po swojemu.. na czarnej kartce wielkimi literami napisał : ból, smutek, łzy.[ ciamciaa ♥ ]

Czy kiedy mam go na wyciągnięcie ręki  mogę tęsknić za nim jeszcze bardziej  niż kiedy go nie było?   Jodi Picoult

yezoo dodano: 15 stycznia 2013

Czy kiedy mam go na wyciągnięcie ręki, mogę tęsknić za nim jeszcze bardziej, niż kiedy go nie było? | Jodi Picoult

nie zbieram wrażeń pierdolę wspomnienia

nervella dodano: 15 stycznia 2013

nie zbieram wrażeń,pierdolę wspomnienia `

znalazłam swoje szczęście. po dwóch latach życia dla zasady odnalazłam swoje meritum. mój sens ma metr osiemdziesiąt dwa  szare oczy i ciemne włosy  złożony jest z pierdolonych sprzeczności  które potrafią doprowadzić mnie na granice szaleństwa  ma umiejętność słuchania i proste rzeczy przedstawia w nieznany mi dotąd sposób. sens mojego istnienia często się spóźnia i parzy najlepszą pod słońcem herbatę. wrzuca mnie w śnieżne zaspy tylko po to żeby później słodko przepraszać. mój sens czasami siedzi w oknie z szyderczym uśmiechem i jointem w ręce. i chyba nie potrafiłabym już żyć bez niego.   nerv

nervella dodano: 15 stycznia 2013

znalazłam swoje szczęście. po dwóch latach życia dla zasady odnalazłam swoje meritum. mój sens ma metr osiemdziesiąt dwa, szare oczy i ciemne włosy, złożony jest z pierdolonych sprzeczności, które potrafią doprowadzić mnie na granice szaleństwa, ma umiejętność słuchania i proste rzeczy przedstawia w nieznany mi dotąd sposób. sens mojego istnienia często się spóźnia i parzy najlepszą pod słońcem herbatę. wrzuca mnie w śnieżne zaspy tylko po to,żeby później słodko przepraszać. mój sens czasami siedzi w oknie z szyderczym uśmiechem i jointem w ręce. i chyba nie potrafiłabym już żyć bez niego. / nerv

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć