|
Po prostu czasami czuję się przytłoczona tym, jak bardzo cię kocham || Nowe oblicze Greya
|
|
|
Będę szczęśliwy wszędzie tam, gdzie ty jesteś || Nowe oblicze Greya
|
|
|
Obiecuję bezwarunkowo cię kochać, wpierać cię w twych dążeniach i marzeniach, darzyć cię szacunkiem, śmiać się z tobą i płakać, dzielić swoje nadzieje i marzenia i przynosić pociechę, gdy zajdzie taka potrzeba. I miłować cię do końca swoich dni || Nowe oblicze Greya
|
|
|
Ślubuję ci być wierną partnerką w zdrowiu i chorobie, stać przy twym boku w dobrych czasach i tych złych, dzielić z tobą radość, ale i smutek || Nowe oblicze Greya
|
|
|
Wyluzuj. Miej dystans do życia. Bądź mądra. Ucz się. Kochaj więcej, mocniej, bardzo dziko, częściej. Jedz to,co lubisz. Cwicz. Dbaj o swoje zdrowie i ciało. Śmiej się ze wszystkiego, zwłaszcza z siebie. bądź wierna. twórz. Zacznij więcej marzyć. Głośniej słuchaj muzyki. Więcej czytaj. Dużo pracuj. Nie bój sie. Nie obiecuj. Nie jęcz i nie narzekaj. Doceniaj. Bądź szczęśliwa. Żyj
|
|
|
- Na pustyni jest się trochę samotnym.
- Równie samotnym jest się wśród ludzi. || Le Petit Prince
|
|
|
Pamiętaj jedynie, że mężczyźni są z innej planety, a wszystko będzie dobrze. || Nowe oblicze Greya
|
|
|
Kto wie, może już zawsze będziesz brakującą częścią mojej układanki.
|
|
|
Wierzę jednak, że jeśli ludzie naprawdę chcą być razem, nie zepsują sobie życia głupotami.
|
|
|
Dlaczego zakładamy że wszystkie związki prowadzą do ustatkowania się? Poczekaj na kogoś, kto nie pozwoli, żeby życie Ci uciekło, kto rzuci Ci wyzwanie i cierpliwie poprowadzi poprzez Twoje marzenia. Kogoś spontanicznego, z kim możesz się zatracić w tym świecie. Związek z odpowiednią osobą to wolność, a nie ograniczenia.
|
|
|
Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".
|
|
|
Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.
|
|
|
|