 |
Choć serce bije intensywnie od miłości, niegdyś biło dla kogoś, nie dla podświadomości.
|
|
 |
Oddałam serce, a dostałam w pysk, przykro i pieprzę to wszystko, wypluwam płuca, wzamian mam zepsute uczucia ale musze z tym żyć.
|
|
 |
Wódka ze wszystkich robi filozofów. Specjalistów od rzeczywistości.
|
|
 |
Kurwa mać on nie chce mnie znać, wcale nie dziwie się, lecz nie mogę przez to spać.
|
|
 |
Ziemia to pudło, w którym żyć trudno, jeden ma wszystko, drugi ma gówno, pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieję, nie sądź mnie kurwo, nikt z nas sędzią nie jest.
|
|
 |
A tak poza tym to wyję, chyba się zabiję, płonie moja dusza, bo nie może się poruszać, dzwonię - nie odbierasz, cisza, która dzwoni w uszach.
|
|
 |
Moje myśli spiętrzone wokół jednej chwili, kiedyś ta krótka potrafiła czas umilić...
|
|
 |
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
 |
Ale zbrzydłaś, aż miło popatrzeć.
|
|
 |
Być może, jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu, zauważysz to - dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione, buntuje się, krzyczy, na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane, bardziej przez samą swoją postać, aniżeli przeze mnie, bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam, uciekło, odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem, że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać, a ja? Dopiero teraz, bez serca, bez uczuć potrafię pójść naprzód.
|
|
 |
ja mam uczucia, rozumiesz? za każdym razem krzywdzisz mnie na nowo rozpadam się. z sarkastycznym uśmiechem, wbijasz nóż w moje plecy. sprawia Ci to radość? czerpiesz ją z upadku innych? przecież upadam przez Ciebie. przecież to przez Ciebie wszystko się sypie. w zasadzie to tylko ja rozsypuję się na kawałki, bo jak człowiek, pozbawiony jakichkolwiek uczuć, poczuje ból serca, które pęka z miłości? / notte.
|
|
|
|