 |
|
l'amicizia è un filo d'oro che non si spezza neanche alla morte
|
|
 |
|
Chcę nieustannie gubić się, pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach,tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się działo, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce ..
|
|
 |
|
Bo wiesz ty nie masz takich zwykłych oczu. Ty masz takie małe kamyczki ze lśniącym szlifem, z takim jaskrawym cieniem w kolorze błękitu.
|
|
 |
|
jestem teraz częścią Ciebie, a Ty częścią mnie, dlatego właśnie za tobą tęsknię, każdej chwili, kiedy brakuje mi twojej obecności, w tak okrutny, rozrywający sposób.
|
|
 |
|
Przepraszam, że podczas rozmowy z Tobą uciekam wzrokiem od Twoich oczu.
|
|
 |
|
ja pierdole , czemu mi to robisz, kiedy kocham cię ? przez ciebie będę pić , alkohol wykończy mnie po co te bajki , że bardzo też to boli cię przestań już pierdolić te głupoty , proszę cię [ VNM - Nigdy więcej ]
|
|
 |
|
"kiedy siedzisz obok i patrze na Ciebie
i kiedy wzrokiem mierzę Cię, Ty wtedy uśmiechasz się i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie
i ja sam też gasnę w sekundę, kiedy powoli gubię się z ubrania
przygotuj się na następną rundę, bo nie wypuszczę Cię stąd do rana " [VNM - Jesteś]
|
|
 |
|
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię .
|
|
 |
|
mogliśmy więcej, przykro.
|
|
 |
|
Ty wiesz ale zachowujesz się jakbyś nie wiedział
|
|
 |
|
słyszę kroki, ktoś wyrósł jak z podziemi, słyszę
'dobry wieczór, dokumenty, ręce wyjmij z kieszeni'
|
|
 |
|
trzecią pokazują już zegarki,
krople kapią, łzy płyną, ktoś komuś w oczy patrzy
|
|
|
|